Rozdział 24

961 27 1
                                    

Po kilku kawałkach musieliśmy złapać oddech. Poszliśmy usiąść i czegoś się napić. Chwile później dołączyli do nas Blais i Pansy.
-Zaraz mi chyba nogi w tych szpilkach odpadną.
-Pansy prawie każda dziewczyna ma dziś szpilki i żyją.
-Zazdroszczę im tego. Vic a jak twoje nogi ?
-Nie czuje już ich.-wszyscy ryknęli śmiechem, bo pewnie myśleli że to tylko wymysły Pan, ale po tylu przetańczonych kawałkach to nawet najbardziej wprawionej kobiecie by nogi odpadały.
-A może po prostu zdejmiecie buty ?
-Draco jesteś geniuszem ale nogi i tak będą nas boleć.- po tych słowach wziął moje nogi na swoje kolana. Ściągnął mi buty i lekko masował nogi.
-Uwielbiam cię.
-Powiedz mi coś czego nie wiem.
Po chwili czułam sporą ulgę.
-Hej Vic.
-Hej Harry. Udało ci się zaprosić Cho ?
-Tak ale jeden taniec dla przyjaciółki mam zarezerwowany.
-Biegnę.
Gdy wstawałam, Draco patrzył na Harrego wzrokiem, którego sam bazyliszek mógłby mu zazdrościć. Wiec tylko się do niego uśmiechnęłam na co się trochę rozluźnił.

Weszliśmy z Harrym na parkiet. Leciał dość spokojny kawałek.
-Jak się bawisz ?
-Już prawie nóg nie czuje. A jak ty ?
-Cho raczej nie umie za dobrze tańczyć.
-Czemu tak sądzisz ?
-Podeptała mi tak nogi ze to szok.-oboje się lekko zaśmialiśmy. Do końca tańca rozmawialiśmy na mało ważne tematy. Po naszym tańcu podszedł do mnie Ron, z którym oczywiście zatańczyłam.
-Jak się bawisz z Hermioną ?
-Całkiem dobrze.-Jego uśmiech mówił ze jest lepiej niż dobrze.
-Tylko dobrze ?
-No dobra jest cudownie.
-Cieszę się waszym szczęściem. Będę najlepszą ciocią jaką świat widział.
-Oj nie patrzmy aż tak w przyszłość.
Kolejny taniec minął mi na miłej pogawędce.
Po tym tańcu poszłam do naszego stołu.
-Diable wiem, że jesteś chłopakiem Pans, ale No ze mną nie zatańczysz ?
-Z tobą Vic zawsze.
Z usmiechami poszliśmy na parkiet. Potem zatańczyłam z Pans i Herm co było dość zabawne. A gdy Hermiona odchodziła zobaczyłam Draco idącego w moja stronę.
-A ze mną chcesz zatańczyć ?
-Oczywiście.
Po krótkiej chwili zamiast stawiać kroki stanęłam mu na nogach i to w sumie on odwalał całą robotę.
-Nie za wygodnie ci ?
-Hmmm jakby jeszcze tak położyć się gdzieś to by było okej.
-Zawsze możemy się gdzieś ulotnić.
-Draco twoja mina mówi że myślisz o czymś innym niż leżeniu.
-Mam bujną wyobraźnie.
-Nie wątpię. Oho...Astoria idzie mi wydrapać oczy.
-Czyli uciekamy ?
-Miałeś mnie obronić.-Mówię ze śmiechem.
-Możesz się od niego już odkleić ?
-Z tego co wiem to z nim przyszłam.-Mówiłam z uśmiechem co ją jeszcze bardziej denerwowało.
-Ale to ja spędzam z nim noce a nie ty.
-Oj biedna.-Draco przyglądał się temu powstrzymując od śmiechu.
-Co z tobą jest nie tak ?!
-Dziecko nie krzycz.
-Nie mów mi co mam robić !
-Ja nic takiego nie mówiłam.
-Przestań! Jesteś straszna! Jak ty Draco możesz w ogóle z tą suką rozmawiać ?
-Astoria nie przesadzasz trochę ?
-Ast zluzuj.
-Nie rozmawiam teraz z tobą tylko z Draco!
Zaśmiałam się tylko bo na to szkoda słów.
-Zatańcz Draco z tym dzieckiem.-powiedziałam, po czym dałam mu buziaka w policzek i odeszłam. Draco tylko się zaśmiał ale zatańczył z Astorią.
Na koniec tańca spojrzałam na Draco i Astorię. Niby nie powinnam reagować ale oni właśnie się całowali.
-Ja będę się zbierać. Powiedzcie Draco, że zmęczona byłam.
Pans widząc moją minę spojrzała na Draco i tylko kiwnęła głową.

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz