Rozdział 16

1K 32 4
                                    

Pierwsza lekcja-Eliksiry. Nie wiem co za debil to wymyślił. Lekcja, na której muszę pracować z Malfoy'em. No po prostu cudownie. Plan na przetrwanie lekcji to ignorowanie tej fretki.
Zajęłam miejsce obok niego, nawet na niego nie patrząc. On tez najwidoczniej nie chciał zaczynać rozmowy, mimo że jego wzrok wypalał mi dziurę w plecach.
Następna lekcja to wróżbiarstwo, z niezłą wariatką. Zaczęłam przysypiać na jej lekcji. Już prawie spałam gdy nagle ręka nauczycielki z hukiem uderzyła w ławkę.
-Panienko Johnson, proszę nie spać na moich lekcjach.
-Próbuje.
-W twojej aurze wyczuwam zagrożenie, więc radzę być czujną.
-Fajniee.
Potem podeszła do Draco, który tez ewidentnie usypiał.
-Panie Malfoy!
-Tak ?-Spytał zaspanym głosem.
-Gdyby nie fakt, że twoja aura mówi o wielkiej miłości odjęłabym Slytherinowi 5 punktów.
-Jakiej znowu miłości ?!
-Do piękniej dziewczyny, którą z niezrozumiałych dla mnie przyczyn chcesz od siebie odsunąć.
Na te słowa tylko prychnął, ale dało się zauważyć po jego minie, że kobieta miała racje w tym co mówi.
-Uuuu smoczek się zakochał.
-A Diabełku ty cały czas sam.-szeptaliśmy tak by nikt prócz nas nie usłyszał ale potem wybuchnęliśmy śmiechem i wszyscy spojrzeli na nas jak na idiotów.

Wyszłam jako ostatnia z klasy. Szlam powolnym krokiem, do momentu aż ktoś złapał mnie i pociągnął do jednej z klas. Tylko jedna osoba mogłaby zrobić coś tak prymitywnego.
-Czego chcesz Draco ?!
-Porozmawiać.
-Oo teraz ci się zebrało na rozmowę.
-Victoria, przepraszam ale czasem ponoszą mnie emocje.
-Czasem to mało powiedziane.
-Proszę niech będzie tak jak było. Stałaś się dla mnie kimś ważnym i nie chce stracić cię przez coś takiego.
-Będzie dobrze jak przeprosisz tamtą Gryffonke.-Małe szanse, że się na to zgodzi, ale warto spróbować.
-Dobrze.
-Naprawdę ?!
-Jak mówiłem, nie chce cię stracić.

_________________________
Czyżby coś zaczęło się dziać ? XD

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz