Rozdział 49

750 20 0
                                    

Kolejnego dnia spotkałam Golden Trio i Ginni. Spotkanie przebiegło podobnie jak z Pansy i Blaisem. Hermiona i Ron zaprosili mnie na swój ślub. Gdzie dodatkowo mam być razem z Pansy i Ginni druhną panny młodej. Ślub jest już za tydzień.

Idę powoli, ale ta chwila musi nadejść. Staję przed swoim rodzinnym domem. Biorę głęboki wdech i wchodzę na podwórko. Wyglada tak jakby nic się nie stało. Jakbym miała przekroczyć próg i na nowo powitać moich rodziców. Ale to tylko złudzenie. Przekraczam próg domu. Jest tu strasznie ponuro. Wszystko leży na swoim starym miejscu, pokryte warstwą kurzu. Jedno zaklęcie starcza by cały dom znowu lśnił. Samo miejsce powoduje lekkie ukłucie w sercu, ale kim byłby człowiek, który nigdy nie cierpiał. Życie każdego człowieka składa się z chwil radosnych ale i cierpienia. Po obu wynośmy wnioski, podnosimy się z nową wolą walki, mamy więcej doświadczenia.
Mój dom jest ogromny. Jestem w nim sama. Brakuje mi kogoś, kto po prostu by był. Brakuje mi Draco. Wiem jedno, straciłam go z własnej winy. Nawet nie tyle co straciłam, a dałam mu żyć. Gdyby był ze mną cierpiałaby tak jak ja, a ja pozwoliłam mu na nowo zakochać się i wieść normalne życie, obok osoby którą pokochał. Powinnam cieszyć się jego szczęściem bo przecież na tym polega miłość.

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz