Rozdział 11

1.1K 33 1
                                    

Minął drugi miesiąc wakacji a ja wróciłam do szkoły. Wszyscy starali się być dla mnie mili i uprzejmi a ja zachowywałam się jakby nigdy nic się nie stało. Tak jak nauczyli mnie rodzice. Często rozmawiałam z dyrektorem co mi naprawdę pomagało. Nie dawał mi gotowych odpowiedzi na moje pytania, chciał żebym sama je odkrywała. Ze znajomymi moje kontakty stały nie na nowo dobre. Z Draco zaczęliśmy się o wiele lepiej traktować. Polubiłam go nawet. Czas mijał nieubłaganie szybko. Wszystko wróciło do normy. Nim się obejrzałam nadchodziły święta. Zostaje w Hogwarcie, bo w końcu gdzie mam iść ? Przed przerwą świąteczną udałam się Hogsmede, po prezenty dla znajomych. Większości kupiłam słodycze. Pansy i Hermionie do tego zestaw kosmetyków. Hermionie dodałam jeszcze do zestawu jakąś książkę. Harremu i Ronowi kupiłam podręczny zestaw do gry w quidditcha. Blaisowi perfumy. Crabowi i Goylowi jeszcze więcej słodyczy a Draco zegarek. Pieniędzy mi nie brakowało wiec nie musiałam oszczędzać.

Większości, prezenty dałam w dzień wyjazdu z Hogwartu. Ze wszystkich, którym kupiłam prezenty na święta zostawał tylko Draco. Rozmawialiśmy naprawdę dużo.
W końcu nadeszła wigilia. Wieczorem po całej uczcie, udałam się z Draco do pokoju wspólnego.
-Poczekaj na mnie chwilę.- powiedziałam po czym pędem rzuciłam się do swojego dormitorium i wzięłam ładnie zapakowany prezent. Wyszłam do pokoju wspólnego gdzie Draco tez stał z jakimś niewielkim pudełkiem. Podeszłam do niego naprawdę blisko. Może nawet trochę za blisko.
-Wesołych Świąt Draco.-mówiąc to dałam mu prezent.
-Wesołych Świąt Vic-wtedy i on dał mi prezent.
Oboje zaśmialiśmy się pod nosem.
-Lubię jak mówisz do mnie po imieniu.
-Też to lubię Vi.
-Dużo się zmieniło.
-A dokładniej ?
-Nie próbujemy się pozabijać, a nawet dajemy sobie prezenty na święta.
-Czasem nawet najgorsi wrogowie są dla siebie mili.
-Jesteśmy najgorszymi wrogami ?-Spytałam z uśmiechem, bo dobrze znałam odpowiedź.
-Gorszych od nas nigdy nie znajdziesz.
-Jesteśmy więc jednocześnie najlepsi.
-I to jak!
Resztę wieczoru spędziliśmy rozmawiając na chyba każdy możliwy temat. Naprawdę dawno się nie uśmiechałam tyle co tego wieczoru.

____________________________
DUM DUM DUM

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz