Rozdział 40

859 25 0
                                    

Dziś mieli nadejść do naszej szkoły śmierciożercy. Draco dostał za zadanie zabić Dumbledore'a. Wiem, że nie da rady, ale wiem też, że profesor Snape złożył przysięgę wieczystą. Wiem, że można ich uratować i mam nadzieje, że dam radę. Jestem już na wierzy zegarowej. Dumbledore był gdzieś z Harrym. Kazał mu się ukryć, przez co wpadł na mnie. Kazałam mu być cicho. Przyszedł Draco. Widziałam jak płacze. Wiedziałam, że nie będzie w stanie zabić. Przyszła reszta śmierciożerców, kusząc go. To jest moment w którym stanęłam przed dyrektorem.
-Dalej Draco ją też zabij. To tylko mała przeszkoda.
Wdarłam się do umysłu blondyna. Draco postępuj według naszego planu. Zobaczyłam ból w jego oczach.
-Avada Kedavra.
Zielony struga światła poleciała w naszą stronę w momencie gdy złapałam profesora i deportowałam się z nim.
-Droga Victorio mógłbym wiedzieć gdzie jesteśmy ?
-Cóż myśle, że to mój dom letniskowy.
-Czemu myślisz, że nie będą nas tu szukać ?
-Cóż domek jest w świecie mugoli, i magii nie powinno się tu używać. A po za tym moi rodzice zadbali o prywatność chociaż w trakcie wakacji.
-Rozumiem. A co z Harrym?
Walnęłam się w czoło i deportowałam po niego. Na wierzy zegarowej nikogo już nie było. Zmieniłam się w wilka. Wybiegłam na Błonia i zauważyłam jak Harry z profesorem Snapem rzucają w swoją stronę zaklęcia. Szybko go zabrałam i deportowałam się z nim.
-Wracam jeszcze po Hermione i Rona.
Jak powiedziałam tak zrobiłam i chwile później wszyscy byli już w domku.

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz