Rozdział 50

789 24 0
                                    

Dziś ślub Hermiony. Do dziś nie miałam odwagi spotkać się z Draco a wiem, że na jej ślubie będzie. Czuje, że nie będzie to za przyjemne spotkanie ale mimo wszystko nie zepsuje tego dnia Ronowi i Herm. Wybrała ona dla swoich druhen bardzo ładne sukienki (media). Założyłam do niej beżowe szpilki.
Stałyśmy z Hermioną przed ogromnym lustrem. Dziewczyna była wyraźnie zestresowana.
-Ja nie dam rady tam wyjść.
-Hermiona ty słyszysz sama siebie ?!
-Dziewczyno tam stoi facet twojego życia a ty mówisz, że nie dasz rady ?
-No ale tam jest tyle ludzi.
-Wiesz zawsze można wszystkich trochę ogłuszyć.-zaśmiałyśmy się wszystkie co było dobrą oznaką.
-Dobra a teraz idź. Ron będzie musiał zbierać szczękę z podłogi.
Szłyśmy tuż za Herm, niosąc jej ogromny welon. Wszyscy jej się przyglądali a ona i Ron patrzyli na siebie wzrokiem pełnym bezwarunkowej miłości.
Spojrzałam w bok i zauważyłam jedno spojrzenie, które zamiast na pannę młodą, było skierowane wprost na mnie. Te stalowe spojrzenie, wypełnione...bólem. Odwróciłam szybko wzrok żeby się nie rozpłakać.
-Wszystko okej ?-Pansy spytała dyskretnie bo zauważyła na kogo patrzę.
-Tak. A po za tym to dzień Hermiony, nie mój.

Cała ceremonia przebiegła bez zarzutów. Dwa serca złączone już na zawsze. Piękne. Para niczym z obrazka. Radość która od nich biła, udzielała się innym. Wszyscy po ceremonii wręczali parze młodej prezenty, które dawali na przetrzymanie na czas wesela oddawali nam.
Podszedł Draco z Astorią. Nie dziwie się czemu z nią jest, jest piękna. Tylko jego spojrzenie...wydawał się taki nieobecny. Astoria złożyła życzenia a on się tylko uśmiechnął i oddał prezent, cały czas bacznie mi się przyglądając.

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz