Kuba:
Następnego dnia poszedłem do pracy naprawdę smutny, niewyspany i zamyślony. Snułem się z nieszczęśliwą miną i tylko odpowiadałem na pytania. Udałem się do pokoju detektywów.
-Kuba..?
-Hm?
-Wszystko w porządku? Jakoś nie najlepiej wyglądasz...
-Wszystko w porządku. Ja...
Po prostu się nie wyspałem...
-Ah... Ok...
Stałem tak przez chwilę i przyglądałem się jej ruchom. Potem wyszłem na papierosa.
Gdy wracałem, snując się jak zombie, zderzyłem się z kimś.
-Natalia?
Odbiła się ode mnie i wylądowała na podłodze, upuszczając wszystkie papiery, które trzymała.
-Przepraszam...-Zaczęła zbierać kartki ja też.
Wróciliśmy nic nie mówiąc. W naszym pokoju jeszcze upuściła jeden dokument. Schyliłem się po niego. Ona też. Spojrzałem jej w oczy. Ona w moje też. Podziwiałem jej twarz. Jej dekolt. Muszę mieć to wszystko. I tak się stało że zaczęliśmy się całować i obściskiwać.
CZYTASZ
Kuba Roguz-My Story...
FanfictionJest to opowieść o Kubie, ale spokojnie, będzie Natalka i miłość ;) liczę na komenty oraz że się spodoba :)))