65-Próba ucieczki.

1K 36 11
                                    

Kuba:
Usłyszałem szamotaninę i szybkie kroki w stronę sali, w której leżałem. Do środka wpadła Jagoda trzymająca za włosy Natalię. Rzuciła nią, dosłownie, na podłogę, prosto na szkło.
-Ajj...-Syknęła blondynka. Próbowała się podnieść, ale upadła z powrotem na szkło.
-To teraz możecie sobie POGADAĆ.
Zamknęła drzwi i odeszła, śmiejąc się.
-Natalia...
-Nie mamy o czym rozmawiać...
Podniosła się i zacząła wyjmować z dłoni kawałki szkła. Ręce i policzek miała cały poraniony. Potem uwolniła mnie z pasów. Usiadłem na łóżku i rozmasowałem bolące nadgarstki.
-Dziękuję...
Skinęła głową.
-Ja...
-Daruj sobie i pomyśl jak się stąd wyrwać...
Zaczęliśmy szukać drogi ucieczki. W końcu nasz wzrok padł na okno.
-Zostawiłam tam pas z bronią i krótkofalówką. Podsadź mnie, a pomogę Ci wyjść.
-Ok.
Podsadziłem ją. Potem ja wspiąłem się na parapet  i przecisnąłem się przez wąskie okienko.

Okeej. Książka już jest napisana. Teraz tylko dodawać rozdziały raz na jakiś czas. Uprzedzając: ostatni rozdział jest mega krótki, bo wena mi się wyczerpała poza tym mam prawie 40 stopni gorączki więc nie wiem jak to wszystko wyjdzie.🙁😷🤒🤒

Kuba Roguz-My Story...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz