43-Natalia... błagam...

1.4K 34 1
                                    

Kuba:
Kiedy ta szmata była skuta i leżała na trawie odwróciłem się do Natali, wokół której stała reszta.
W plecach Natali tkwił scyzoryk...
-Natalia!
Podbiegłem do półprzytomnej blondynki.
-Kuba...
-Jestem tu...-Chwyciłem ją za rękę.
-Nie mogę odd...dychać...
Wysapała z trudem. Zaczęła zamykać oczy, a Krystian już dzwonił na pogotowie. Wszyscy tylko na nią patrzyli.
-Nie! Natalia! Natalia, nie zrobisz mi tego..! Proszę...
W moich oczach zebrały się łzy.
Usłyszałem śmiech Wręczy.
-Jesteś z siebie dumna?!-Zaczął zbliżać się do niej Krystian.
-Tak.
Olo przytrzymał Kryche.
-Pójdziesz siedzieć.
-Wali mnie to.
Uścisk Natali się rozluźnił, głowa jej opadła, a oczy były zamknięte.
-Natalia!!!
Wtedy usłyszeliśmy syreny karetki pogotowia i policji.
-Natalia, obudź się... Błagam...

Ale jestem wredna, nie? 😊😊😊😈

Kuba Roguz-My Story...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz