Kuba:
Byliśmy wszyscy w pokoju naczelnika. Nie było nam do śmiechu. Zwłaszcza że Natalia nie odbierała telefonu...
-Ma ktoś z Natalią bliższy kontakt? Wie gdzie mogła pójść?
Wszyscy spojrzeli na mnie.
-Są razem...
-Kuba...-Zaczął mówić szef.
-Nie. Nie jesteśmy razem...-Westchnąłem.-Kłamałem żeby dopiec Dawidowi...
-Teraz Hawryluk myśli że jesteście razem i chce się na was zemścić!-Wstał szef.
-Brawo stary...-Poklepał mnie po ramieniu Krystian.
-Ekstra...-Powiedział Paweł, a Olgierd... Olgierd nic nie mówił.
Tylko przyglądał mi się uważnie.
-Ok. Nie złapiemy go, jeśli nie będziemy działać razem.
Powiedział w końcu szef.
-Lena spróbuje go namierzyć, a wy przeczeszecie teren. A Ty Kuba, znajdź Natalię...
Wszyscy zajęli się tym czym zająć się mieli i zniknęli z pokoju. Ja wsiadłem w samochód i pojechałem do domu Natali. Może tam właśnie jest? Tylko to przyszło mi do głowy...
CZYTASZ
Kuba Roguz-My Story...
FanficJest to opowieść o Kubie, ale spokojnie, będzie Natalka i miłość ;) liczę na komenty oraz że się spodoba :)))