Kuba Roguz-My Story...

60-Poczucie.

Kuba:
Po moim ciele rozeszły się dreszcze.
Objąłem ją. Moja kruszynka. W końcu odzyskała w pełni pamięć. Chciałem, aby ta chwila trwała wiecznie...
-Wracam do służby.
Stwierdziła po pewnym czasie.
-W porządku. Czy przypomniałaś sobie, kto Cię pobił..?
Spuściła głowę i zawstydzona powiedziała:
-Nie...
-Spokojnie. Znajdziemy go. Nigdy nie pozwolę aby stała Ci się krzywda.
Pocałowałem ją w czoło. Trwaliśmy chwilę przytuleni do siebie. Potem poszliśmy do łóżka. Dalej, domyślacie się co było...
***
Obudziłem się wcześnie rano w niedzielę. Obok mnie spała Natalia. Moja żona. Moja miłość.
Wstałem po cichu żeby jej nie obudzić i poszłem naszykować śniadanie.
-Super, nie ma chleba...-Ubrałem się i wyszedłem po cichu do sklepu.
Spacerowałem pustymi ścieżkami. W pewnym momencie poczułem że ktoś za mną idzie. Odwróciłem się. To tylko poczucie. Nikogo tu nie ma. Nie ma ani jednej żywej duszy.
***
Wróciłem do domu z poczuciem że ktoś obserwował mnie i Natalię. Zacząłem się poważnie bać. Ale nie będę straszyć Natalii.