"Pov Lucy"
Całe spięcie zanikało, bywając w jego ramionach. Nie skupiałam się na niczym, oprócz na naszych wspólnych oddechach, które uspokajały moje jakiekolwiek obawy... uciszało moją duszę.
Po chwili jego uścisk się poluźnił, dając znak, że trzeba kończyć te przywileje. Mruknęłam pod nosem, odsuwając się od niego i spoglądając w jego oczy, które na co dzień wydawały iskierki pewności siebie, ale teraz oddawały jedynie spokój. Potem zerknęłam przez sekundę na jego usta, które zwykle nosiły ten łobuzerski uśmiech, ale teraz był on czuły.
Był to miły widok, ale zakończył się, gdy jego znajomy pociągnął, rozkazując aby się wreszcie ruszył. Odwróciłam się w stronę, gdzie poszli, zauważając puszczone w moją stronę oczko od Gray'a.
- Gratuluję odwagi. - Usłyszałam przy uchu.
Zwróciłam się w stronę Erzy, która wpatrywała się we mnie oskarżycielsko.
Przed chwilą powiedziała coś miłego, ale mimo wszystkiego jej twarz nie okazywała, ani trochę krzty radości. Nagle mi się przypomniała, że ona mnie szukała.
- Dziękuję - odparłam. - Więc podobno chciałaś ze mną rozmawiać. Miałam cię poszukać, ale...
- Wiem - przerwała. - Co chcesz od Natsu?
Zmarszczyłam brwi i otworzyłam usta, aby odpowiedzieć, ale zamiast tego znów je zamknęłam.
- Ostrzegam tylko, że ten facet nie nadaje się do dawania prezentów, komplementowania. A jak myślisz, że będzie czuły i kochany to niestety się mylisz.
- Po co mi to mówisz?
- Nie jestem ślepa. Ciągnie was do siebie, ale nie wyjdzie nic z tego - odpowiedziała, jakby znudzona, ale mnie coś ściskało w brzuchu. - Ale możliwe, że inna jest dla was przyszłość, niż ta którą "przepowiadam".
Zacisnęłam dolną wargę.
- Postanowiliśmy zostać w relacji przyjacielskiej - mruknęłam.
Zignorowała moją wypowiedź, przeglądając jakieś kartki w zeszycie.
- Masz czas, aby pomóc udekorować salę do przedstawienia?
- Kiedy dokładnie?
- Po ostatniej lekcji.
Kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam a ona napisała coś na kartce.
Potem ruszyła w dalszą drogę wzdłuż korytarza. Zauważyłam, jak grupka osób do mnie podeszła. Myślałam, że zaczną wypytywać o całą tę szopkę, lecz zaczęli temat o jakimś festynie, który ma zajechać do naszego miasta. Zbytnio nie zainteresowałam się tematem, błądząc myślami do ostatnich zdarzeń.
Zerknęłam na twarze znajomych.
Mira uśmiechnięta życzliwie, omawiała każdy szczegół o jakiejś atrakcji, która miała pokazać się na festynie. Jej brat, Elfan wsłuchiwał się wypowiedź, lecz nie raz jej przerywał, aby dodać te swoje męskie słowa. Ale tylko Juvia wpatrywała się we mnie groźnie, jakbym byłam podejrzana o morderstwo.
Podniosłam na nią brew, nie wiedząc jak mam zareagować na te dziwne zjawisko, lecz sama po chwili podreptała w moim kierunku, zmieniając swój wzrok na zimny i karcący. Tym bardziej mnie wszystko to zaintrygowało.
- Przejdziemy się? - zapytała dziwnie uprzejmie. - Pogadamy sobie troszkę o Paniczu Gray'u zanim zaczną się zajęcia - warknęła i nie czekając na moją odpowiedź, pociągnęła boleśnie za ramię w stronę naszej klasy, gdzie mają się odbyć lekcje z panią Aquarius. - Więc... - Wzięła większy wdech, zauważając, że zaczynam za nią podążać. Wyrównała kroku, puszczając mnie. - Co ciebie łączy z nim?
Otworzyłam szeroko oczy, uświadamiając sobie w jakiej sytuacji się znalazłam.
- Znajomy? - Poniekąd zapytałam, lecz bardziej miało to brzmieć na stwierdzenie, ale coś nie pykło. - Twój chłopak? Nie wiedziałam, że coś was łączy, ale fajnie dowiedzieć się w taki sposób.
Zacisnęła pięści, mrożąc po raz kolejny mnie wzrokiem, nie ukrywając swoich rumieńców na policzkach
- On się nie bawi w związki, ani nie spędza w "ten" sposób z dziewczynami - mruknęła zniechęcona. - Próbowałam z nim pogadać, ale olewa mnie, bo nie jestem jedną z elit. Gdybym tylko zaprzyjaźniła się z jednym z nich, to może miałabym okazję, ale cóż... nikt nie dostał tam się ot tak. Bardziej łączy ich wszystkich przyjaźń, dlatego mało kto ma szansę na luksus w szkole.
- Gray jakoś ze mną gada a nie jestem w ich paczce nawet - oznajmiłam, lecz zamknęłam buzię, gdyż niebieskowłosa ustała nagle.
- Możliwe, że przez to, że zadajesz się z Natsu - wysyczała, odwracając głowę w stronę podłogi.
- Więc przybierz postawę "denerwuj Króla Głupoty, uciekaj przed nim", to może będziesz kimś więcej, niż uczennicą "Fairy Tail".
- Nie przekonuje mnie zbytnio ten plan - prychnęła, wymijając mnie, lecz chciała jeszcze zerknąć na mnie, ale jej wzrok począł na coś za mną. Gwałtownie ustała i wciągnęła powietrze.
- Siemka, suko. - Usłyszałam i natychmiastowo zwróciłam swoją uwagę na czarnowłosego, który uśmiechał się do mnie wrednie. - Co takiego się wydarzyło, że aż taka kłótnia wyszła z samego ranka?
Zacisnęłam dolną wargę, próbując nie wracać do wspomnień, gdzie wypowiedziało się zbyt wiele słów. Wzruszyłam ramionami, udając, że nie pamiętam.
- Było, zniknęło - odpowiedziałam.
- Wiesz, że nie znoszę cię, maleńka? - zaśmiał się gardłowo. - Jesteś popaprana... A myślałem, że tylko ten płomyczek został sam w dziale "Nic nie wiem, ale jednak coś wiem."
- Zamknij się - burknęłam.
- Coś jeszcze? - Zamrugał złośliwie oczkami, lecz szybko przybrał swoją poprzednią podstawę. - Wiem, że o coś ważnego poszło. Gdyby coś... to mi o tym powiedz, bo ten zasrany czerwony osioł jest zbyt "samodzielnie za głupi".
- Oooo... - Złapałam się za serce i przybrałam wzruszającą pozę. - To jednak martwisz się o swojego osiołka, hm?
- Trzeba na czymś jeździć, co nie? - zapytał, uśmiechając się wrednie. - Oraz pożyczać prezerwatywy.
Zachichotałam, lecz przypomniałam sobie, że Juvia wciąż tutaj stoi, wpatrując się w czarnowłosego, z rozczarowaniem, wymalowanym w oczach . Stawiając pierwszy krok, zachwiała się, aby potem ruszyć biegiem do damskich łazienek.
Gray podążał za moim wzrokiem, zauważając wreszcie niebieskowłosą.
- Wściekła się, że ją zignorowałaś, czy co? - zapytał, odwracając do mnie głowę.
- Powiedzmy, że jej złość była do ciebie raczej skierowana - wymamrotałam. - Byłbyś taki miły i do niej poszedł oraz no... pogadał?
- Do łazienek lasek?
Wzruszyłam ramionami.
- Zapukaj.
- Mam coś do stracenia?
- Raczej do zyskania - oznajmiłam, uśmiechając miło do niego tym razem.
Nie odpowiedział już, ruszając w stronę Juvii.
*****
W kolejnym rozdziale będzie "Gruvia" ^^