Po pierwsze: Strasznie mnie boli głowa, więc nie wiem, co z tego wyniknie :'D
Po drugie: Jest późno i dlatego (jak wcześniej zauważyliście) będą pewnie błędy albo jakieś dziwne zdania :')
To tyle! :D
*****
"Pov Lucy"
Nauczycielka spod książki, spojrzała na mnie podejrzanie. Pisaliśmy test, na który w ogóle się nie uczyłam. Miałam jednym słowem przechlapane. Tylko drobnostki zapamiętałam, które może mnie uratują przed dostaniem pały.
Jęknęłam, odchylając głowę do tyłu.
Nagle poczułam szturchnięcie, więc dyskretnie odwróciłam się i skrzyżowałam wzrok z różowłosym, który łobuzersko się do mnie uśmiechnął. Zmarszczyłam brwi, ignorując dziwne uczucie w brzuchu.
- Daj - szepnął i wskazał kiwnięciem na mój test.
Westchnęłam i pokazałam mu, podnosząc lekko kartki, że nic nie napisałam praktycznie, lecz on bez zastanowienia odebrał mi je, podnosząc się przez sekundę ze swojego siedzenia. Podał mi swój Test, który był prawię uzupełniony.
- Przyjaciołom się pomaga, co nie? - Mrugnął do mnie oczkiem i powrócił do uzupełnienia "mojego testu".
Kiwnęłam głową tylko i odwróciłam się od niego. Nawet nie zorientowałam się, że usiadł za mną...
Gdy zabrzmiał dzwonek, to jako z pierwszych osób oddałam test i opuściłam klasę.
Nienawidzę szczerze fizyki...
- Może dzisiaj usiądziesz z nami na stołówce? - Zerknęłam na Natsu, który szedł koło mnie. Przypatrywałam się mu uważnie, szukając jakiegoś podstępu
Wzruszyłam ramionami.
Byłam lekko zdezorientowana przez jego zachowanie. Z jednej chwili stał się bardziej przyjacielski, a ten dawny podrywacz, gdzieś zniknął.
Nie wiem czy z tego powodu się cieszę...
- Jeśli wolisz siedzieć ze swoją bandą, to nie ma problemu - mruknął.
- Nie o tym myślę - uśmiechnęłam się, aby zrobić przeciwległe wrażenie.
- Więc do później - powiedział i miał już odejść, lecz zerknął jeszcze na mnie a jego oczy zabłysnęły.
Zmarszczyłam brwi.
- Coś jeszcze? - zapytałam niemiło.
- Raczej nie - prychnął i odszedł w stronę tłumu uczniów.
To oznacza tylko jedno... Friendzone.
********
Dobranoc wszystkim ♥
