- Czy ty masz dałna ? - pyta patrząc na mnie jak na idiotkę.
Ale wtopa !
- Ja przepraszam ...... ja ...... nie wiem ...... przepraszam ...... - jąkam się we własnych słowach, widząc go przed sobą w bokserkach.
Ile bym dała by to był tylko zły koszmar.
Ten tylko lekko się uśmiecha i zawzięcie mi się przypatruje. Ja na jego miejscu na pewno spiekłabym raka, a on stoi niewzruszony.
- Zboczona blondyna atakuje. - uśmiecha się podle opierając o ścianę.
Jestem cała czerwona ze wstydu i nie mogę ruszyć żadną częścią ciała.
Świetnie !
- Nie jestem zboczona. - wyduszam.
Prycha.
- Więc po co to nadal stoisz ?
- Ja ... ja .... ja ...
- Nie dość że niezdara to w dodatku erotomanka. - prycha.
Momentalnie przestaję oddychać.
Niezdara.
To ten sam głos jaki słyszałam w łazience.
- To ty. - dyszę, a moja wewnętrzna blokada pęka.
Mężczyzna zdaje się nie wiedzieć o czym mówię, bo kto normalny by zrozumiał moje słowa.
- Wiesz, byłoby lepiej gdybyśmy oboje byli nadzy, ale okoliczności na to nie pozwalają. Byłoby mi bardzo miło gdybym mógł się przebrać, chyba że ty też chcesz skorzystać z tej przebieralni ? - unosi cwaniacko brew, a ja mimo wszystko jeszcze raz oblewam się rumieńcem i stoję jak idiotka. Zasłaniam tylko zasłonkę i jak najszybciej oddalam się. Wychodząc ze sklepu przeklinam w duchu Ally, za to, że zawsze musi się przede mną chować. Bo przecież nie może jak człowiek kupić czegoś, tylko zawsze to głupie chowanego. Ostatni raz pojechałam z nią na zakupy.
W dodatku był u nas w domu.
On.
Ten niebezpieczny mężczyzna.
Wszedł mi do łazienki kiedy się kąpałam.
- No co tak długo ? - uśmiecha się Ally i teraz obie udajemy się do auta, tyle że ja nieźle przestraszona i wkurzona.
- Nigdy więcej z tobą na zakupy. - mówię jej i wsiadam do auta. Ona też to robi, a zdziwienie wymalowane jest na jej twarzy.
- Czemu ? - pyta, a po chwili jesteśmy już w drodze do domu.
- Czemu ? - powtarzam ironicznie. - Musiałaś znowu bawić się ze mną w chowanego ?
- Tak. - uśmiecha się szeroko. - Wygrałam.
Przewracam oczami i wypuszczam powietrze z płuc.
- Przeszukałam wszystkie przymierzalnie i w żadnej cię nie było. - mówię po chwili.
- Jak to ?
- Tak to i powiem ci więcej. Weszłam do przebieralni, gołego mężczyzny. - gdy jeszcze raz przypomnę sobie ten wstydliwy moment od razu oblewam się czerwienią. Chcę o tym jak najszybciej zapomnieć.
- Naprawdę ? - śmieje się.
- No, a zgadnij kim był ten mężczyzna. - podpuszczam ją.
- Kim, bo przecież nie wiem. - stwierdza nadal myśląc.
- Nasz sąsiad, Pan Tajemniczy.
- Pierdolisz. - mówi na wydechu, a jej oczy powiększają swoje rozmiary. Mogę się założyć że żałuje iż chowała się przede mną, będąc jednocześnie z Panem Tajemniczym w jednym sklepie. - Czemu mi nic nie powiedziałaś ?!
CZYTASZ
Vampire - Mysterious Man➡Z.M✅
FanficPrzez zwykły dotyk do głębokiej namiętności i wzniesień. Wystarczy trochę odwagi, by wejść do świata zmysłowych przyjemności. Wiedziała, że czegoś jej brakuje. Nauczył ją rozkoszy. Stał się obsesją. (c) 2014/2015