† [08. Strange events]

9K 601 60
                                    

- Czy ty masz dałna ? - pyta patrząc na mnie jak na idiotkę.

Ale wtopa !

- Ja przepraszam ...... ja ...... nie wiem ...... przepraszam ...... - jąkam się we własnych słowach, widząc go przed sobą w bokserkach.

Ile bym dała by to był tylko zły koszmar.

Ten tylko lekko się uśmiecha i zawzięcie mi się przypatruje. Ja na jego miejscu na pewno spiekłabym raka, a on stoi niewzruszony.

- Zboczona blondyna atakuje. - uśmiecha się podle opierając o ścianę.

Jestem cała czerwona ze wstydu i nie mogę ruszyć żadną częścią ciała.

Świetnie !

- Nie jestem zboczona. - wyduszam.

Prycha.

- Więc po co to nadal stoisz ?

- Ja ... ja .... ja ...

- Nie dość że niezdara to w dodatku erotomanka. - prycha.

Momentalnie przestaję oddychać.

Niezdara.

To ten sam głos jaki słyszałam w łazience.

- To ty. - dyszę, a moja wewnętrzna blokada pęka.

Mężczyzna zdaje się nie wiedzieć o czym mówię, bo kto normalny by zrozumiał moje słowa.

- Wiesz, byłoby lepiej gdybyśmy oboje byli nadzy, ale okoliczności na to nie pozwalają. Byłoby mi bardzo miło gdybym mógł się przebrać, chyba że ty też chcesz skorzystać z tej przebieralni ? - unosi cwaniacko brew, a ja mimo wszystko jeszcze raz oblewam się  rumieńcem i stoję jak idiotka. Zasłaniam tylko zasłonkę i jak najszybciej oddalam się. Wychodząc ze sklepu przeklinam w duchu Ally, za to, że zawsze musi się przede mną chować. Bo przecież nie może jak człowiek kupić czegoś, tylko zawsze to głupie chowanego. Ostatni raz pojechałam z nią na zakupy. 

W dodatku był u nas w domu. 

On.

Ten niebezpieczny mężczyzna.

Wszedł mi do łazienki kiedy się kąpałam.

- No co tak długo ? - uśmiecha się Ally i teraz obie udajemy się do auta, tyle że ja nieźle przestraszona i wkurzona.

- Nigdy więcej z tobą na zakupy. - mówię jej i wsiadam do auta. Ona też to robi, a zdziwienie wymalowane jest na jej twarzy.

- Czemu ? - pyta, a po chwili jesteśmy już w drodze do domu.

- Czemu ? - powtarzam ironicznie. - Musiałaś znowu bawić się ze mną w chowanego ?

- Tak. - uśmiecha się szeroko. - Wygrałam.

Przewracam oczami i wypuszczam powietrze z płuc.

- Przeszukałam wszystkie przymierzalnie i w żadnej cię nie było. - mówię po chwili.

- Jak to ?

- Tak to i powiem ci więcej. Weszłam do przebieralni, gołego mężczyzny. - gdy jeszcze raz przypomnę sobie ten wstydliwy moment od razu oblewam się czerwienią. Chcę o tym jak najszybciej zapomnieć.

- Naprawdę ? - śmieje się.

- No, a zgadnij kim był ten mężczyzna. - podpuszczam ją.

- Kim, bo przecież nie wiem. - stwierdza nadal myśląc.

- Nasz sąsiad, Pan Tajemniczy.

- Pierdolisz. - mówi na wydechu, a jej oczy powiększają swoje rozmiary.  Mogę się założyć że żałuje iż chowała się przede mną, będąc jednocześnie z Panem Tajemniczym w jednym sklepie. - Czemu mi nic nie powiedziałaś ?!

Vampire - Mysterious Man➡Z.M✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz