† [12. Maybe love, maybe not but definitely intrigued]

9K 559 39
                                    

- Ja już będę lecieć bo za chwilę ma lecieć powtórka mojego serialowego odcinka z wczoraj. - oznajmia Klara i uśmiecha się. Żegnając się z nimi przytulasem, Gabrielle zastanawia się co do cholery jej Tajemniczy sąsiad robi tutaj w sklepie.

Jeśli będzie tu pracować, zrezygnować.

Nie przez to, że znalazła się przed nim w kilku niekorzystnych sytuacjach, ale wydaje jej się być niebezpieczny.

- Do widzenia Klaro. - mężczyzna uśmiecha się do staruszki, a ta wychodzi ze sklepu.

- Co ty tutaj robisz ? - pyta od razu zaniepokojona dziewczyna. 

Przychodzi jej na myśl, by zamienić się rolami z Ally. Teraz ona by leniuchowała w domu, a starsza pracowałaby, jednocześnie przebywając z tym całym "Ciachem".

- Jak na razie stoję. - rzuca pewny siebie. - A teraz idę. - mówi podążając na zaplecze. - I zakładam fartuch. - zawiązuje na sobie biały materiał.

Gabrielle wzdycha przeczesując swoje włosy.

Udaje takiego głupiego ?

- Nie o to mi chodzi.

- A niby o co ? - spogląda na nią zdezorientowany, a następnie podchodzi do drzwi by odwrócić plakietkę.

Przez myśl przechodzi mu, że nie powinien od razu na nią naskakiwać. Musi wydobyć z niej informacje, a nie zdobywać nowego wroga.

- Z resztą nieważne. - wzdycha kręcąc głową.

Dobrze wie, że nie ma po co się wspierać. Mężczyzna jeśli zechce i tak postawi na swoim.

- Blondynka. - prycha, nie mogąc powstrzymać się od tego komentarza.

- Masz coś do blondynek ? - Gabrielle robi się zła, bo już raz tak się do niej zwrócił. Poza tym obraża tym nie tylko ją, ale i inne dziewczyny.

- Nie, po prostu są głupie. - wzrusza ramionami.

Och.

- Dlaczego tak sądzisz ? - dopytuje. 

Jego zirytowany wyraz twarzy daje jej do zrozumienia, że nie chce mu się z nią gadać.

I tak rzeczywiście jest.

Cholernie działa mu na nerwy, ale musi panować nad swoimi docinkami, nie chce przecież stracić żywej skrzyni wyjaśnień.

- Bo mnie nie kręcą, więc sorry mała, ale nic między nami nie będzie. - uśmiecha się do niej swoim wyzywającym uśmiechem.

Zawsze tak robi, by wprawić płeć przeciwną w zakłopotanie, co w tym przypadku nie jest wyjątkiem.

Naiwna Gabrielle oblewa się różem.

Znowu przechodzi jej przez myśl, że nie o to jej chodziło.

- Skończmy już. - dziewczyna kręci głową odwracając od niego wzrok.

- Też tak sądzę. Ty idź posprzątaj na zapleczu, a ja zajmę się klientami.

- Dlaczego niby ja ? - stawia się od razu. - Ty jesteś tutaj nowy więc powinieneś się mnie słuchać.

- Chyba cię sutki rwą. - śmieje się sam ze swojej docinki, a następnie zaczyna obsługiwać klientów. Kiedy trafia do niej znaczenie jego słów znowu oblewa się różem i bez zbędnych ceregieli wchodzi do drugiego pomieszczenia.

Musi pogadać z Klarą, by znalazła sobie pracownika na jej miejsce, bo zmierza zrezygnować.

                                                                         *  *  *

Vampire - Mysterious Man➡Z.M✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz