Weszła do dusznego budynku szkoły, tu nie było ani odrobinę chłodniej niż na dworze. Zeszła schodami naprzeciwko drzwi do, jak to zwykła nazywać podziemia. Dopiero tu poczuła przyjemny chłód, którego tak bardzo potrzebowała. Odetchnęła chłodnym powietrzem, które śmierdziało stęchlizną.
- Słuchasz mnie? - spytała dziewczyna obok niej.
- Sorki - powiedziała tylko, gdy brunetka otworzyła ich szafkę.- Zamyśliłam się.
- Nic nowego - zauważyła Alex.
- A ty i tak się wkurzasz.
Wzięły swoje rzeczy i wróciły na duszny korytarz. Powoli przeszły nim do kolejnych schodów, po których przeszły dwa piętra.
- Wykończy mnie to kiedyś- powiedziała brunetka.
- Mnie też - przyznała ciężko oddychając.
Usiadły, aby złapać oddech. Przez niewielkie okienko w drzwiach spojrzała na klasę w sali, zwróciła uwagę na tablicę.
- Jeden - powiedziała.
- Co jeden? - spytała dziewczyna obok.
- Wynik - powiedziała, wskazując na salę przed nimi. - Mieliśmy to jakiś czas temu.
- Faktycznie- powiedziała dziewczyna, także rozwiązując zadanie.
Zadzwonił dzwonek, a na korytarz zaczęli wychodzić ludzie. Zignorowała to, odpisując na wiadomość na Facebooku. Podniosła na chwilę głowę, aby spojrzeć na osoby wychodzące dopiero z sali, spojrzała na każdego bez większego zainteresowania. Poczuła na sobie spojrzenia kilku osób, z kimś się przywitała.
- Hej - powiedziała Mia, podchodząc do nich, odpowiedziały jej jednocześnie. - Ta matma mnie kiedyś wykończy - jęknęła zrezygnowana.
- Dasz radę, też na początku nie ogarniałam tego- powiedziała Alex, uśmiechając się pogodnie.
- Bo ci wytłumaczyłam - zauważyła blondyna obok.
- I dziękuję bardzo za to - posłała jej szeroki uśmiech.
Odpowiedziała podobnym, tylko troszkę bardziej sztucznym. Zaczęły o czymś rozmawiać, aż w końcu zadzwonił dzwonek. Mia szybkim krokiem ruszyła do sali, na drugim końcu tego piętra. Dwie dziewczyny powoli wstały, aby wejść do sali.
Lekcje mijały różnie, raz szybciej raz wolniej. Rozmawiały ze sobą na chyba wszystkie możliwe tematy, rzucały różnymi żartami i docinkami. Kiedy była długa przerwa, poszły pod salę, gdzie miała lekcje ich koleżanka. Usiadły obok niej na ławce i wdały się w jakąś zawziętą dyskusję. W pewnej chwili blondynka obróciła się i napotykała spojrzenie chłopaka nonszalancko opartego o ścianę. Kiedy zauważył, że na niego patrzy, szybko odwrócił głowę i coś na drugim końcu korytarza, wydało się bardzo interesujące. Zignorowała to, nieraz się już spotykając z takim zachowaniem u ludzi.
- Pójdziesz ze mną do łazienki?- spytała Alex, kiedy przerwa się kończyła.
Kate spojrzała na nią wymownie, ale podniosła się ze swojego miejsca. Wzięły swoje torby i machając Mii ruszyły przed siebie. Blondynka przypadkiem prawie wpadła na chłopaka, którego obie wcześniej nie zauważyły. Dziewczyna powiedziała szybkie "sorki" i ruszyły korytarzem.
Będąc w sali, obie nie do końca słuchały nauczycielki. Ich uwagę za to zwrócił za to fakt że ktoś ciągle chodzi po korytarzu, albo to co się dzieje za oknem, wystarczya nawet mrówka chodząca po parapecie. Kiedy lekcja się skończyła szybkim krokiem wyszły na korytarz i odetchnęły, obie miały dość tej kobiety. Ruszyły przed siebie idąc na kolejną lekcję, znowu spotkały swoją znajomą jednak tym razem skończyło się na wzajemnym uśmiechnięciu się do siebie.
CZYTASZ
Mój morderca
Mystery / ThrillerNie mógł oderwać od niej wzroku, stała się jego centrum. Najpiękniejszym obrazem na który mogłyby patrzeć godzinami. Ona nie chciała tego, jego spojrzenie było dla niej przekleństwem. On był w stanie zrobić dla niej wszystko, nawet zabić...