27. Wracaj do domu

147 4 1
                                    

Tego samego dnia, brunetka doprowadziła go pod same drzwi jego mieszkania. Poczuł się lepiej, chociaż nieznacznie, głównie to dzięki pomocy mocnych leków.

- Dziękuję- powiedział cicho, gdy mieli się rozstać.

- Gdyby coś się działo, pisz do mnie, zrobię co w mojej mocy, żeby ci pomóc - odpowiedziała opiekuńczo.

- Wystarczająco dużo mi pomogłaś.

- I pomogę więcej, jeśli będzie taka potrzeba. Teraz idź odpocząć, musisz nabrać sił.

- Dziękuję - powiedział i niemal wtoczył się do mieszkania.

Alex zamknęła za nim drzwi i wróciła na ulice, poczuła pewnego rodzaju ulgę, że została sama. Teraz zaczęła się zastanawiać, jak długo da radę ukrywać to wszystko przed Kate, to nie mogło trwać zbyt długo. Teraz jedynie zapisała sobie adres chłopaka i ruszyła w drogę powrotną do domu.

K: Macie czas się spotkać? - dostała wiadomość od Kate na grupowej konwersacji.

A: Ja tak - odpisała szybko.

M: Ja też- Mia również odpisała.

K: Za ile dacie radę być w centrum?

A: Jestem blisko, za jakiejś piętnaście minut będę na miejscu- informowała dalej brunetka.

M: Ja raczej za pół godziny.

K: Okej, ważne, że możecie. Potrzebuję z wami pogadać jak najszybciej.

A: Co się stało?

K: Powiem wam na miejscu.

Alex wzięła głęboki oddech, nie sądziła, że tak szybko będzie się spotykać z Kate. To wcale nie pomogło jej w obecnej sytuacji. W duchu ucieszyła się, że miała w mieszkaniu schowane jakieś ubrania i nie będzie podejrzane, że jest w tym samym co poprzedniego wieczoru.

Powolnym krokiem szła do swojego celu, widząc blondynkę, przywołała na usta uśmiech i podeszła do niej.

- Hejka- powiedziała pierwsza.

- Hej - odpowiedziała dziewczyna.

Od razu widać było, że coś ją męczy, jednocześnie brunetka wiedziała, że jeszcze niczego się nie dowie.

- Jak się czujesz? - spytała Kate. - Szkoda, że wczoraj coś ci zaszkodziło.

- Już jest lepiej, wczoraj za dużo się dla mnie działo i źle to zniosłam. Odpoczęłam i mogę działać dalej.

- Sorki, że tak nagle chciałam się spotkać, ale chce pogadać z wami nie przez Messengera.

- Wiesz, że na nas zawsze możesz liczyć.

- Wiem- uśmiechnęła się delikatnie.

Usiadły na ławce naprzeciwko wejścia i czekały na trzecią dziewczynę. Pojawiła się szybko, widząc pozostałe dziewczyny, uśmiechnęła się szeroko, dawno się nie widziały.

- Hejo- powiedziała, będąc blisko.

- Hej- odpowiedziały jej jednocześnie i wstały.

Zaczęły rozmowę o tym, co u nich, wchodząc do budynku i szukając odpowiedniego miejsca. W końcu usiadły przy jednym z mniejszych stolików i zamilkły. Obie brunetki spojrzały na Kate z wyczekiwaniem.

- Co się stało? - spytała Alex, chcąc, aby zaczęła mówić.

- A jak myślisz? - spytała, patrząc gdzieś w dal.

Mój morderca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz