Wieczorem siedziałam już sama z przyjaciółką na małym tarasie, — na który wychodziło się z sypialni — oglądając zachód słońca. Między nami panowała dość niezręczna cisza a dookoła słuchać było tylko szum fal. Kłótnia z Nickiem wcale nie poprawiła mojej sytuacji a zapewnienie Zayna o jutrzejszej wizycie wprawiało mnie w przerażenie.
— Ruby, powiedz coś. — Nie wytrzymując odezwałam się pierwsza. Odwróciłam się w stronę przyjaciółki oczekując jakiejś odpowiedzi.
— Co ja mam ci powiedzieć? — westchnęła.
— A co byś chciała?
— Czasem lepiej ugryźć się w język. Zniknęłaś dwa razy z jakimś obcym kolesiem, spędziłaś u niego dwie noce nie wiedząc w ogóle czy jesteś tam bezpieczna , nie mam pojęcia co z nim robiłaś i wiem, że nie powiesz mi prawdy.
— Ale ja nic z nim nie robiłam! — wtrąciłam, ale dziewczyna to zignorowała.
— Jesteś moją przyjaciółką i naprawdę się o ciebie martwię, a ty robisz takie rzeczy.
— Lubię go — ponownie jej przerwałam.
— Ile ty go znasz? — zirytowała się. — Spędziłaś z nim zaledwie trzy dni?
— Owszem, ale przez te trzy dni zdążyłam zrozumieć, że działa na mnie bardziej niż Nick, lub jakikolwiek inny facet.
— W tarzana się bawisz? — zakpiła.
— Powiedziałam, że go lubię a nie, że zostaje na wyspie i będę jako jego żona żyła z małpami. — Starałam się odpowiedzieć tak samo kąśliwie jak ona.Przyjaciółka nie wytrzymując zaśmiała się.
Mimowolnie moje usta również wykrzywiły się w uśmiechu.
— Ja się po prostu o ciebie martwię.
— Nie musisz, przecież nie deklaruje ci właśnie, że zostanę mamą małpiątek.
— Co ty masz z tymi małpami? — ponownie się zaśmiała.
Westchnęłam i wzruszyłam ramionami.
— Ruby... Wiem, że zabrzmie jak totalna idiotka i być może, będziesz uważać, że oszalałam, ale ja czuję to dziwne uczucie w brzuchu jak on jest obok mnie. Jak mnie całuję...
— Całowaliście się? — Dziewczyna zerwała się na równe nogi jakby ktoś właśnie oblał ją wrzątkiem.
Skinęłam głowa w potwierdzeniu i postanowiłam dalej kontynuować moje wyznanie.
— Sama widziałaś, że Nick też pocałował mnie kilka razy, ale ja nie czułam tego co z Zaynem. Jak byłam w tej wiosce czułam, jakby to było moje miejsce na świecie. Czułam spokój, szczęście i dziwne bezpieczeństwo. Wiem, że brzmie jakbym oszalała, a może faktycznie oszalałam?
— A co z "nie chce wakacyjnych miłości"?
Udała znak cudzysłowiu w powietrzu i zplątała ręce pod piersiami.
— Ruby ja nie mówię, że go kocham! Lubię go i dziwnie się przy nim czuje. To wszystko. Chcę się z nim widywać, być blisko niego i się całować jak będę chciała to się nawet z nim prześpie.
— Przecież jesteś dziewicą! — krzyknęła.
— To mają być nasze wakacje życia! Sama tak mówiłaś! A po za tym, to moja sprawa kim lub czym jestem.
— Owszem, ale miały być z głową! Nie miałaś w planach zakochiwać się w tutejszym tarzanie. Proszę cię, nie mów, że nie widzisz jak on na ciebie patrzy! To chore, widzieć to i wiedzieć, że znacie się kilka dni.
— Tak, ta sytuacja jest chora, ale czy to ważne, jeśli czuje się szczęśliwa?Przyjaciółka zamyśliła się na dłuższą chwilę po czym głośno westchnęła. Wróciła na swoje miejsce, na którym siedziała i wbiła wzrok w ocean.
— Pewnie będę później na siebie wściekła, ale proszę... Rób wszystko tak, byś później tego nie żałowała.
— Jesteś najlepsza, wiesz?
— A ty nienormalna — zaśmiała się puszczając mi oczko.***
Następnego dnia wstałam już o ósmej by zdążyć na śniadanie. Niestety dziś jadłyśmy samotnie, bo chłopcy nie zjawili się w bufecie. Wiedziałam, że będą źli i nie zrozumieją mojego zachowania, ale mimo wszystko było mi przykro, że cierpi na tym Ruby. Między nią a Liamem wyraźnie zaczynało iskrzyć, mimo niedawnych zerwanych zaręczyn chłopaka.
Jadłam jajecznice podekscytowana dzisiejszym dniem. Zayn obiecał, że przyjdzie dziś do mnie, co było dla niego na pewno ciężkie, ponieważ ojciec nie byłby zadowolony wiedząc, że jego syn zapuszcza się do miasta i to dla turystyki!
CZYTASZ
Dzika miłość | Zakończone
RomantizmTahiti to pełna niespodzianek, dziwnych tradycji i miejsc wyspa. Lily wraz z przyjaciółką w ramach swojego prezentu na osiemnaste urodziny postanawia spędzić tam wakacje. Dziewczyny stawiają sobie jasny cel - przystojni chłopcy i świetna zabawa. J...