"patrzysz na mnie i wołasz wszystko boli
przytulam cię i szepczę ale wszystko może się zagoić"
Twoje życie zmieniło się o 180 stopni Michale i to wciągu kilku dni. Straciłeś dziewczynę, a twój przyjaciel odzywał się do ciebie jedynie w sprawach "służbowych". Wiedziałeś, że miał rację. Zachowałeś się jak skończony kretyn, bo Tomasz był jednym z porządniejszych ludzi, jakich dane było ci poznać. Z drugiej strony, przyznawanie się do błędu nie było twoją mocną stroną. Musisz przyznać, że cała ta sytuacja miała też dobre strony. W końcu zobaczyłeś, kto tak naprawdę zawsze cię wspiera i na kogo możesz zawsze liczyć. Popatrzyłeś na zaspaną twarz szatynki, w której mieszkaniu gościłeś ostatnio więcej niż w swoim. I to nie dlatego, że po drugiej stronie ulicy była, twoja ulubiona siłownia. Przyglądałeś się jej z uwagą, gdy przymykała delikatnie oczy delektując się smakiem zrobionej przez ciebie kawy. Była piękna, w potarganych przez ciebie włosach, w twojej koszulce i z uśmiechem zarezerwowanym tylko dla ciebie. Przynajmniej tak ci się wydawało Michale. Właśnie taką chyba lubiłeś ją najbardziej, gdy nie przybierała swojej wrednej maski. Wydawała ci się wtedy taka twoja... Byłeś naprawdę zdumiony tym, że taka Julia, pociągała cię jeszcze bardziej, niż ta ubrana w skąpe sukienki, która mogła wciągu kilku minut uwieść każdego. Nie masz pojęcia co ona ci właściwie zrobiła, ale potrafiłeś jak zahipnotyzowany się w nią wpatrywać godzinami, ciągle ci jej brakowało i chciałeś jej coraz więcej. Czułeś, że coraz bardziej wariujesz na punkcie tej dziewczyny. Ktoś mógłby powiedzieć, że marnujesz sobie życie, brnąć w tą nie do końca jasną relację z Julią, poświęcając przy tym swoje dawne życie. Ale ty widziałeś już dawno przestałeś widzieć w niej zwykłą dziwkę, widziałeś w niej przede wszystkim kobietę, która potrafiła z ciebie wykrzesać jakieś niepoznane dotąd pokłady uczuć i emocji. Była bez wątpienia kimś wartym tego całego zachodu i nawet nie chciałeś myśleć, że może być inaczej.
- Czemu tak na mnie patrzysz? - rozciągnęła usta w delikatnym uśmiechu. Oparłeś się o kuchenną ladę skupiając na niej swój wzrok.
- Lubie podziwiać piękne kobiety. - stwierdziłeś jeżdżąc po niej błękitnymi tęczówkami. Julia tylko westchnęła i wstała z miejsca podchodząc bliżej ciebie. Poczułeś jak obejmuje cię ciepłymi dłońmi w pasie i delikatnie muska twoje usta. Rozochocony zacząłeś zjeżdżać pocałunkami coraz niżej, a twoje ręce wędrowały pod jej bluzkę, by penetrować jej rozgrzane ciało. Miałeś ochotę ponownie jej kosztować, ponownie wariować od jej uzależniającego dotyku.
- Muszę iść pod prysznic - powiedziała odrywając się od ciebie. Patrzyłeś w jej cudowne roześmiane oczy. W końcu była zwykłą Julią, bez wrednego charakteru, była sobą. A to jeszcze bardziej cię rozniecało w tobie pożądanie. Przy niej nie musiałeś się niczym martwić, ona odganiała od ciebie wszystkie twoje złe wspomnienia, potrafiła sprawić, że czułeś się szczęśliwy. Byłoby to dla ciebie czymś nowym, w końcu nie musiałeś zbytnio uważać, że powiesz coś niestosownego... W końcu mogłeś być sobą Michale. A to wszystko dzięki tej ślicznej szatynce, która jest twoim największym grzechem, a zarazem to w niej zaczynasz odnajdywać cały swój raj.
- Możemy iść razem. - stwierdziłeś z głupkowatym uśmiechem. Szatynka tylko pokręciła głową i zmierzwiła twoje ciemne włosy.
- Jesteś niewyżyty Filip, nawet się wykąpać nie dasz. - parsknęła śmiechem. Ty nagle spoważniałeś i skupiłeś na niej swój wzrok.
- Mogę cię o coś zapytać? - dziewczyna skinęła głową, wyczekując na to co powiesz - Dlaczego wtedy mnie nie wygoniłaś? Oboje dobrze wiemy, że potrafię być wrednym dupkiem. Ciebie też zraniłem. A mimo to pozwoliłaś mi zostać.... I cały czas jesteś.... - patrzyłeś na nią uważnie.
CZYTASZ
Życie to bieg przez kosmos, trochę łez, czasem rozkosz II Michał Filip
FanfictionMichał Filip napotyka na swojej drodze Julię, z którą spędza przypadkową noc. Jak się później okazuję dziewczyna zaczyna intrygować atakującego swoją tajemniczością. Na jaw wychodzi pewien sekret, który zmienia wszystko. Jakie losy połączą tą dwójkę...