Spojrzałaś na chłopaka który uśmiechał się szyderczo.
-No to w takim razie ja ide spać, dobranoc! - rzuciłaś i położyłaś się na łóżku ślizgona które nie dość że było bardzo wygodne to jeszcze ogromne i ze spokojem zmieściło by trójkę osób.
-Wątpię że uda ci się zasnąć - powiedział bez uczucia i usiał obok ciebie
-Wiem że jestem niezdarna ale spać to ja umiem doskonale - powiedziałaś uśmiechając się
Ułożył się obok ciebie i zaczął bawić się twoimi włosami, później opuszkami palców dotknął twojej szyi a ty poczułaś przyjemny dreszcz.
Czy naprawdę tak reagowałaś na jego dotyk?
Chłopak to zauważył i na chwilę wszystko przerwał a ty wiedziałaś że na twarzy miał ten swój uśmieszek. Jeździł palcami po twojej szyi i czasem zachaczał o twoje plecy co było niezwykle przyjemne. Nie potrafiłaś zasnąć, miałaś w sobie zdecydowanie za dużo emocji aby spać.
Po chwili przybliżył głowę w twoją stronę tak że patrzyliście sobie w oczy. Składał na twojej szyi delikatne pocałunki i złączył wasze dłonie.
To wszystko było magiczne. Nie tylko to że jesteś tu z Draco ale też to że spotykasz się z takim czymś po raz pierwszy w życiu.
...
Gdy otworzyłaś oczy nie bardzo wiedziałaś gdzie jesteś. Dopiero po niecałej minucie wszystko sobie przypomniałaś.
W dzień pokój był zdecydowanie bardziej przytulny niż nocą - chodź nadal wydawał się zimny.
Obróciłaś głowę chcąc zobaczyć Malfoy'a ale nigdzie go nie było. Gdy rozglądałaś się po pomieszczeniu usłyszałaś kroki.
-Jaki jest twój plan abym wyszła stąd niezauważona? - powiedziałam ale gdy spojrzałam w stronę Draco okazało się że to wcale nie był on.
Po drugiej stronie pokoju stał czarnoskóry chłopak, najpewniej Bleas Zabini.
-Hej Anderson - rzucił szybko i usiadł na fotel a ty wpatrywałaś się w niego ździwnona.
-Eee... - to jedyne co powiedziałaś. Dziwiło cię to że chłopak nie zrobił sobie nic z tego że zobaczył cię w pokoju Dracona.
-Ty się nudzisz w własnym pokoju? - pojawił się znikąd Malfoy
-Te dwa debile cała noc gadają o jedzeniu. Po sześciu latach mam już dość - powiedział oglądając jakąś książkę
-Niestety nie mogę zaoferować ci miejsca u mnie, jest już zajęte - odparł i spojrzał w twoją stronę.
Czarnoskóry także na ciebie spojrzał i chwilę ci się przypatrywał po czym szeroko się uśmiechnął.
-No to na jakim etapie jesteście? - zapytał nadal się w ciebie wpatrując. Już chciałaś odpowiedzieć ale najwyraźniej nie było ci to dane.
-Nie interesuj się Zabini - odpowiedział blondyn po czym zwrócił się w twoją stronę - Jak się spało?
-Em... Bardzo wygodnie
...
-Charlotte! - usłyszałaś po drugiej stronie korytarza
-O, hej Sarah - przywitałaś się z przyjaciółką i razem szłyście w kierunku wielkiej sali
-Gdzie byłaś rano? Szukałam cię po całym dormitorum!
-Nie mogłam już spać więc poszłam na błonia - powiedziałaś patrząc przed siebie. Usiadłyście razem i zaczęłyście konsumować jedzienie. Po chwlili dołączył do was Tom. Chłopak przez chwilę ci się przyglądał a potem powiedział:
- Tak jak myślałem, nie dość że pająki są w Zakazanym Lesie to jeszcze w naszych pokojach.
Spojrzałaś na Sarah która tak jak ty nie wiedziała o co chodzi. Posłałyście chłopakowi pytający wzrok a ten z uśmiechem powiedział:
-No mówię prawdę! Jeden nawet ugryzł Charlotte w szyje!
Chwile zastanawiałaś się nad jego słowami mimo iż nadal nic nie rozumiałaś. Zresztą Sarah też.
-No Boże! Idź się w lustro popatrz! - powiedział sfrustrowany i ugryzł kawałek tosta
Ty wykonałaś jego polecenie i weszłaś do pierwszej łazienki jaką znalazłaś. Podeszłaś do lustra i obadałaś swój wygląd.
Włosy na miejscu, twarz jak zawsze, oczy te same.
Dopiero gdy zjechałaś wzrokiem troszkę niżej wszystko zrozumiałaś.
Na twoim obojczyku był ryżowy ślad po Draconie. Jakim cudem nie zauważyłaś gdy zrobił ci malinkę?!
Chwile jeszcze wpatrywałaś się w lustro po czym - chcąc ukryć dzieło ślizgona - ułożyłaś włosy na ramieniu i wyszłaś toalety.
-Tylko malinka czy doszło do czegoś więcej? - zapytał Tom czekając na ciebie pod drzwiami
-Nawet nie wiedziałam że ją mam!
-Tyle to sam zauważyłem - odparł i razem zeszliście po schodach na OPCM.
Severus Snape miał dziś wyjątkowo zły humor. Chodził po klasie, zerkał jak wykonujesz poszczególne ruchy a potem mówił że wszyscy robimy to źle i przy pierwszym spotkaniu z zaklęciami niewybaczalnymi zdechniemy jak puste i śmierdzące szczury.
W sumie to mówił tak zawsze.
-Może przynajmniej zrobiliście wczoraj coś pożytecznego i oddajcie mi referaty - powiedział głośno mierząc wszystkich głosem - No ruszcie się!
Wyciągnęłaś z torby referat i tak jak wszyscy podeszłaś do profesora i oddałaś zadanie.
-Wszyscy oddali? - zapytał i znów się rozejrzał - Dobrze, jutro wam powiem czy będą z was ludzie. A teraz żegnam!
Wszyscy ewakuowaliście się szybko z klasy by już po chwili znaleźć się na korytarzu.
-Ale on chamski - powiedziała Sarah podchodząc do ciebie i Toma
-A czy kiedyś nie był? - odparł chłopak - Co teraz mamy?
-Ja mam eliksiry a wy pewnie godzinę wolnego.
-No to widzimy się potem! - krzykneli i popędzili do dormitorium
-Super - szepnęłaś sama do siebie i zaczełaś wspinać się po schodach
-Widzę że humorek nie dopisuje - usłyszałaś za uchem i odwróciłaś się w stronę rozmówcy
-Może i tak - odpowiedziałaś patrząc szarookiemu prosto w oczy
-To może później wpadniesz do mnie? - zapytał opierając się o murek.
-W zależności czy znów mam wyjść z takim prezentem - powiedziałaś i odsłoniłaś obojczyk
__________________
Cześć wam! Jak się podoba?GlupiaDziewczynka
CZYTASZ
I fall in love with the Slytherin Boy | Draco Malfoy | zakończone
FanfictionPowiedział że za nią zabije, ona że zginie razem z nim. 24.09.2018 21.01.2019 - #4 Hufflepuff 26.01.2019 - #2 Hufflepuff 17.03.2019 - #1 Ślizgon 09.08.2019 - #1 Slytherpuff 12.08.2019