Wymineła cię a ty poczułaś jakby ktoś dźgnął cię sztyletem. Przez chwilę wpatrywałaś się w miejsce w którym jeszcze przed chwilą stała Sarah.
Na co ty w ogóle liczyłaś? Szczerze nie miałaś pojęcia, Sarah nie jest typem osoby z miękkim sercem. W przeciwieństwie do ciebię.
Teraz naprawdę zdałaś sobie sprawę z tego, że wasza przyjaźń po prostu przestała istnieć. Mimo iż dawała ci to do zrozumienia już wcześniej, dopiero teraz, stojąc samotnie w pokoju - dotarło to do ciebię.
Najdziwniejsze było to że nie umiałaś w tym momencie wyrazić żadnych uczuć. Usiadłaś na łóżku w dalszym ciągu wpatrując się w łóżko Sarah. Nie miałaś pojęcia ile tak siedziałaś ale najwyraźniej krótko bo gdy do pokoju wszedł Tom powiedział :
-Czemu właśnie widziałem jak Sarah wrzeszczała na Malfoy'a z twojego powodu?
-Że co?
-No mowie ci przecież.
-Serio się na niego wydała? - zapytałaś lekko ździwiona chodź to było do przewidzenia
-No chyba to właśnie powiedziałem. Gadałaś z nią? - zadał pytanie a ty pokiwałaś głową. - Co ci powiedziała?
-Że nie ma zamiaru zadawać się z tak fałszywymi ludźmi jak ja.
-Ale wiesz przecież, że to ona przesadza a nie ty jesteś fałszywa.
-Wiem - odpowiedziałaś kłamstwem którego na szczęście Tom nie rozpoznał.
- Czekoladowej żaby? - zaproponował z uśmiechem podając ci słodycz
-Chętnie - odparłaś i czas do kolacji spędziliście na rozmowie
...
-Możemy pogadać? - usłyszałaś za sobą głos ślizgona gdy razem z Tomem szłaś do Wielkiej Sali na posiłek
-Jasne - powiedziałaś wcześniej odwracając się w stronę blondyna. Jego włosy były idealnie ułożone nie rozstrzepane jak wcześniej a twarz jak zwykle była obojętna. - Tom za chwilę do ciebię dołącze.
-Nie ma sprawy.
-Coś się stało? - zapytałaś
-Chodź - pociągnął cię za ramię na koniec korytarza i dodał - Pogadam z ojcem i załatwię ci osobny pokój.
-Co? Czemu?
-Rozmawiałem dziś z Sarah, a bardziej to się przekrzykiwaliśmy ale mniejsza. Ona jest nieprzewidywalna, nie chcę żeby ci coś zrobiła gdy będziesz spać.
-Draco, racja ona jest nieprzewidywalna ale nie robi takich rzeczy. Znam ją.
-A jeśli się zmieniła?
-Jeśli chciała by mi coś zrobić to to, że nie spałabym w tym samym pokoju co ona nie sprawiało by jej żadnego problemu. Ale ona nie jest zdolna do takich rzeczy, zrozum.
-A jeśli jest?
-Nie jest! - wyjaśniłaś po raz kolejny a chłopak westchnął
-Jesteś uparta bardziej niż Zabini.
-A ty jesteś... - przerwałaś nie mając pomysłu - jesteś wredny bardziej niż, nie wiem kto bo jesteś najwredniejszą osobą jaką znam.
-Uznam to jako komplement - dodał z lekkim, ledwo zauważalnym uśmiechem
-To nie był komplement.
-Dla mnie był, ślizgon musi być wredny.
-Nie prawda, ślizgon ma być sprytny i przebiegły a nie wredny.
-A puchonka ma być przyjazna, miła i pomocna a Sarah jakoś nie jest.
-Jest, po prostu rządzą nią czasem emocje.
-Tak to sobie tłumacz.
______________
Byłam tu dawno, dawno, dawno temu... Wiem ale miałam dużo na głowie a w czasie wolnym nie miałam weny.Co sadzicie o rozdziale? Wart czegoś?
Zostawiajcie po sobie gwiazdeczki!
GlupiaDziewczynka
CZYTASZ
I fall in love with the Slytherin Boy | Draco Malfoy | zakończone
FanfictionPowiedział że za nią zabije, ona że zginie razem z nim. 24.09.2018 21.01.2019 - #4 Hufflepuff 26.01.2019 - #2 Hufflepuff 17.03.2019 - #1 Ślizgon 09.08.2019 - #1 Slytherpuff 12.08.2019