Klayley - Jealousy

103 4 1
                                    

- Gdzie byłeś ? - spytała Hayley.

Brunetka stała z założonymi rękami i patrzyła na Klausa, który właśnie wrócił do domu.

- Chyba nie muszę Ci się tłumaczyć kochana - odrzekł Mężczyzna.

- Byłeś z nią, prawda ? - podeszła bliżej - Z Aurorą ?

- Ah, a więc o to chodzi - Klaus uśmiechnął się pod nosem - Jesteś zazdrosna, mały wilczku ?

Klaus i Hayley poza tym, że byli rodzicami małej, uroczej Hope, od jakiegoś czasu byli dla siebie kimś więcej. Kilka buziaków, namiętnych nocy... Poczuli coś do siebie i próbowali być razem. Wszystko szło lepiej lub gorzej, ale razem dawali radę. Jednak odkąd w Nowym Orleanie pojawiła się Aurora, była ukochana Klausa, Hayley była bardziej nerwowa.

- Skąd, nie jestem zazdrosna - zaprzeczyła Hayley.

- Jesteś pewna ? - szepnął jej do ucha.

- Tak jakby...

Oboje mieli trudny charakter. Byli pewny siebie, uparci. Nie lubimy przyznawać się ani do uczuć ani do błędów.

- Hayley, Aurora to przeszłość. Kiedyś ją kochałem, ale to było dosłownie wieku temu - odrzekł Klaus - Teraz ona mnie nie interesuje. Chcę tylko wiedzieć co kombinuje bo na pewno od tak nie pojawiła się w tym mieście. Pewnie ma jakiś plan i chce go odkryć, to tyle. Nic do niej nie czuję.

- Na pewno ? - spytała Brunetka patrząc na niego.

- Jasne - uśmiechnął się - Nie mówię tego często więc zapamiętaj to sobie Wilczku... Kocham Ciebie. Tylko Ty się dla mnie liczysz. Ty i Hope.

Hayley uśmiechnęła się. To właśnie chciała usłyszeć. Skoro Klaus, który nie umiał zbytnio mówić o uczuciach przyznał coś takiego, to rzeczywiście nie miała powodów do zazdrości.

- Dobrze... Też Cie kocham.

Przytuliła go. Klaus był nieco zaskoczony, bo dopiero uczył się okazywania uczuć, ale to było miłe. Przytulił do siebie dziewczynę. Naprawdę mu na niej zależało, potrzebował jej w swoim życiu.

One Party - Multifandom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz