Simbar - You're not alone

41 5 2
                                    

Simon wszedł do szatni w Rollerze, jednak coś przykuło jego uwagę. Usłyszał czyjś cichy płacz. Zaskoczony i zaniepokojony rozejrzał się i zobaczył Blondynkę siedzącą na ławce między szafami. Od dawna wiedział, że ona coś ukrywa. Że nie jest ani taka zła ani taka idealna. Bardziej zagubiona.

- Hej Ambar, co się dzieje ? - podszedł do niej.

- Nic  - odparła i otarła łzy płynące po policzkach wierzchem dłoni.

I wtedy to zobaczył. Rany na jej nadgarstkach, sądząc po wyglądzie były dość świeże. Od razu zrozumiał. Ambar się tnie, rani się. Jak mógł tego nie zauważyć. Jak nikt mógł nie zauważyć, jak bardzo dziewczyna cierpi.

- Co to jest ? - złapał ja delikatnie za rękę.

- Nic, daj mi spokój.

- Nie Ambar - usiadł obok niej i ujął ją za podbródek by spojrzeć jej w oczy - Nie zostawię Cię, bo mi zależy. Nie jesteś sama, cokolwiek się dzieje pomogę Ci. Możesz mi zaufać, wiesz ?

Blondynka patrzyła przez chwilę w jego oczy jakby rozważając czy mówi prawdę, czy może mu zaufać. W końcu przytuliła się do niego mocno. Tego właśnie potrzebowała w tej chwili.

- Co się stało ? - spytał Chłopak.

- Matteo... On cały czas zdradza mnie z Luną, wciąż z nią rozmawia, przytula... Nawet widziałam jak ją całuje... Bawi się moimi uczuciami, a ja go naprawdę kocham - wyznała.

- Przykro mi - pogłaskał ją po policzku - Miłość czasem boli, ale będzie lepiej, obiecuje. Wiem, że źle się czujesz, ale to nie powód by się ranić. Nie możesz tego robić Ambar.

- Wiem...

- Odprowadzę Cię do domu, powinnaś odpocząć - odrzekł Simon i uśmiechnął się do niej.

Nie mógł patrzeć na cierpienie dziewczyny. Chciał jej pomóc, być przy niej. Być dla niej oparciem, którego tak bardzo teraz potrzebowała. A ona nie opierała się. Odrobina troski w tej chwili była miłą odmianą.

One Party - Multifandom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz