Benimbar - Pregnat

30 4 2
                                    

Ambar siedziała zapłakana  w garderobie w Rollerze. Nie mogła nikomu pokazać tego w jakim jest stanie, nie mogła wrócić do domu, nigdzie nie czuła się bezpieczna. Chowała się więc w tym zamkniętym pokoju i wylewała łzy zastanawiając się jak mogła być taka nieodpowiedzialna.

Usłyszała pukanie do drzwi, ale nie miała zamiaru z nimi rozmawiać.

- Ambar, jesteś tam ?

To był głos Benicio, jej chłopaka. Z nim powinna porozmawiać, ale właśnie tej rozmowy najbardziej się obawiała. Odczekała chwilę bijąc się z myślami co zrobić i w końcu wstała z krzesła i otworzyła drzwi. Niemal od raz znowu usiadła na krześle chowając twarz we włosach, żeby tylko chłopak nie widział w jakim jest stanie.

- Kochanie co się dzieje ? - Benicio zamknął za sobą drzwi i podszedł do niej - Martwiłem się, szukałem Cię wszędzie.

Blondynka milczała. Nie wiedziała jak mu powiedzieć, że jest w ciąży... Mają przecież po siedemnaście lat. Chodzą do szkoły, przed nimi egzaminy, studia. Do tego muzyka, drużyna wrotkarska. Nie mogła mieć teraz dziecka, nie była na to gotowa. Ciotka wyrzuciłaby ją z domu. A Benicio... kochała go, dbał o nią i był wspaniałym chłopakiem, ale dziecko to poważna sprawa. Bała się, że ją zostawi gdy dowie się prawdy.

- Płakałaś ? - delikatnie uniósł jej brodę by spojrzeć jej w oczy - Co się stało ?

Ambar westchnęła i spojrzała w jego oczy. Bała się. Bardzo się bała go stracić bo był miłością jej życia, bała się, że nie da rady.

- Jestem... - zaczęła.

- Tak ? - spytał chłopak i czule pogłaskał ją po policzki.

- Jestem w ciąży...

Benicio spojrzał na nią z niedowierzaniem. Był w takim samym szoku jak ona gdy chwilę temu się o tym nie dowiedziała. Przez jego głowę przebiegły te same myśli z którymi borykała się Ambar. Że są za młodzi, że sobie nie poradzą...

Spojrzał jednak na dziewczynę i przytulił ją mocno. Co by się nie działo był pewien tego, że ją kocha.

- Spokojnie - pogłaskał ją po włosach - To nie koniec świata, poradzimy sobie.

- My ? - spojrzała na niego Ambar.

- Tak  - pokiwał głową - Kocham Cię i nie zostawię Cię, ani teraz ani nigdy. Obiecuje... Razem jakoś damy sobie radę.

Blondynka uśmiechnęła się lekko patrząc w oczy swojego chłopaka. Choć nadal miała wiele wątpliwości odetchnęła z ulgą, że nie będzie w tym sama. Zbliżyła się i pocałowała go, potrzebowała teraz odrobinę miłości, bliskości, ciepła i wsparcia.

- Kocham Cię.

- Ja Ciebie też, bardzo.

One Party - Multifandom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz