Kalijah - I'll help you

65 1 0
                                    

- Katherine...

Elijah spojrzał na Brunetkę, którą znał już od kilku wieków. Teraz jednak nie przypominała tej pewnej siebie, zadziornej ryzykantki Katheine Pierce. Znał ja jeszcze zanim stała się wampirem i doceniał jej wrażliwą duszę. Jednak seria niefortunnych wydarzeń, sprawiła że panna Pierce skuła swoje serce lodem. Liczyła się dla niej tylko zabawa i przetrwanie.

- Elijah, to naprawdę Ty ? - spytała zaskoczona.

- Tak... Dawno się nie widzieliśmy... Widzę, że wiele się zmieniło.

Plotki okazały się prawdą. Katherine została zmuszona przez Elenę do wzięcia lekarstwa i teraz była człowiekiem. Dało się to zauważyć. Wyglądała na zagubioną i zmęczoną. Jej włosy były w nieładzie, a na rękach widać było zadrapania. Po setkach lat na pewno ciężko jest się z powrotem przestawić na bycie słabym człowiekiem.

- Jak widzisz wiele się zmieniło - odparła - Wiedziałbyś gdybyś się odzywał do mnie...

- To nie czas na kłótnie Katherine, pomogę Ci.

- Pewnie jak zawsze, szlachetny Elijah śpieszny z pomocą - wywróciła oczami Brunetka.

Elijah uśmiechnął się pod nosem. Może była człowiekiem, ala nadal była tą zadziorną Katherine. Mimo, że bywała irytująca, lubił ją taką. Nawet bardziej niż lubił. Przez setki lat żywił wobec niej skomplikowane uczucia.

- Wiem, że nie lubisz przyjmować pomocy, wolisz działać na własną rękę - zaczął Mężczyzna - Ale w tej sytuacji chyba nie odmówisz mi jeśli zaproszę Cię na kolację. Będziesz mogła odpocząć, wziąć długą, gorącą kąpiel i pomyśleć co chcesz dalej robić ze swoim życiem.

Katherine uśmiechnęła się. Zawsze grała niezależną, odpychała wszystkich od siebie w tym Elijah. Teraz jednak naprawdę jego pomoc byłaby jej na rękę, a chwila sam na sam z nim mogła być ciekawa. Ona również nie zapomniała o tym co ich łączyło.

- Dobrze, zgadzam się.

- Świetnie, a więc chodźmy.

One Party - Multifandom ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz