Natsu usiadł na swoim miejscu i popatrzyła w drugi bok, gdzie kolo niego siedziała Lucy.
- Co mamy pierwsze?- spytał, a blondynka popatrzyła na niego nie dowierzając.
- Czy ciebie interesuje coś innego niż sztuki walki?
- Mało jest rzeczy które mnie interesują, a szkoła na pewno się do nich nie należy.
- Pierwszą mamy biologię. Robisz coś po szkole?
- Tak. Mam spotkanie organizacyjne klubu. Chcemy zdobyć jakiś nowych członków.
-Bierzesz w tym roku udział w zawodach?
- W tym roku planuje. Mam nadzieje, że uda mi się wygrać.
- Jestem pewna, że Ci się uda. Znowu przyjedziemy ci kibicować.
- Znowu będziesz się bawił w bijatyki?- rzucił sarkastycznie ciemnowłosy.
- Co powiedziałeś gołodupcu?
-To co usłyszałeś pochodnio.
Dwójka uczniów znowu zaczęła się kłócić ku uciechy całej klasy. Pewnie trawołoby to dalej gdyby w klasie nie pojawiła się pewna czerwonowłosa dziewczyna. Należała do klubu kendo, ale również pełniła funkcje przewodniczącej samorządu szkolnego, a na imię jej było Erza Berselion-Scarlet.
- Uspokójcie się! Zachowujecie się jak dzieci, a jesteście już w drugiej liceum.
- Erza...- Gray i Natsu powiedzieli to równo, a po chwili grzecznie usiedli na swoich miejscach.
- Poświęcając chwile przed początkiem lekcji, chcę wam oznajmić, że w tym roku będziemy brać udział w Igrzyskach pomiędzy tutejszymi liceami. Chcę żebyście wybrali dwójkę która będzie mi pomagać w niektórych rzeczach. Ale jako że jesteśmy pracowitą klasą i w tym roku to na terenie naszej szkoły odbędą się Igrzyska to chciałabym żebyście wybrali szóstkę osób, które będą chętnę do pomocy.- powiedziała dziewczyna i patrzyła jak nagle w klasie robi się zupełnie cicho.
Dyskretne Natsu i Gray zaczęli się szturchać, by się oboje zgłosili, ale te niewinne przepychanki zaraz przerodziły się w prawdziwą wojnę.
- Cisza! Jednak skoro jesteście tak energiczni to idealnie wpisujecie się jako pomoc. Natsu będzie pomagać mi, a Gray pomoże w szkole.
- Ale Erza...- zaczął Natsu, ale uciszył się gdy zobaczył morderczy wzrok Erzy.
- Dalej ludzie, bo sama będę was wybierać, a to nie będzie losowanie.- klasa dalej milczała.- W takim razie mi i Natsu pomoże Lucy.
- Dlaczego ja?- spytała blondynka, która była widocznie zaskoczona.
- Przyjaźnisz się z Natsu, prawda? Jakiś problem?
- Nie.- brązowooka zgromiła wzrokiem chłopaka.
- Do pomocy w szkole dajmy jeszcze Elfmana, Levy, Gajeela, Juvię i Wendy. - wymienionym ludziom zrzedły miny, jak z resztą całej klasie, bo Erza zaczęła swój wykład na temat dobrego wychowania.
***
- Sting czy coś się stało?- spytał blondyna jego przyjaciel Rogue.- Nie tylko Minevra napomnęła, bym już zastanawiał nad doborem drużyny na igrzyska.
- Tak szybko? Jeszcze przecież trzy miesiące do nich.- Rogue spytał zaskoczony.
- Mówiła, że jej tacie naprawdę zależy na wygranej, a ona jest dyrektorem.
- Cóż wygrywaliśmy siedem lat z rzędu, ale Fairy Tail ostatnio się wzmocniło. Jednak nie powinieneś się teraz tym martwić. Mamy jeszcze trzy miesiące, a do tego dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły. Nie myśl o tym za dużo.
- Wiem Rogue i nie zamierzam się tym na razie przejmować. Wybory do danych konkurencji są raczej proste.
- Jesteśmy w tej samej klasie.- zauważył czarnowłosy.
- Jak zwykle z reszta. Jesteśmy w jednej klasie od gimnazjum.- powiedział blondyn.
- Takie szczęście się nas trzyma.
Chłopcy weszli do klasy i zajęli swoje miejsca. Jednak myśli blondyna nie skupiały się na tym co dzieje się koło niego. Jego myśli krążyły koło pewnego chłopaka o różowych włosach. W końcu był pewien, że weźmie on udział w Igrzyskach, a on nareszcie będzie mógł go poznać.
Witajcie
Oddaję w wasze ręce drugi rozdział naszej historii. Pojawił się Sting i wprowadziłam również inne postacie, więc zrobiło się kolorowo.
Pozdrawiam Makoto
CZYTASZ
Podziwiam Cię || StiNa
FanfictionNatsu Dragneel jest zwyczajnym nastolatkiem, który chodzi do Liceum Fairy Tail. Jest mocno zainteresowany sztukami walki, które trenuje od kąt pamięta. Jest otwarty i wiecznie wesoły, ale co się stanie jeśli na swojej drodze spotka Przewodniczącego...