- Pojawiła się grupa, która może wam zagrażać, ale jak wielkie jest niebezpieczeństwo?- Sting popatrzył wyczekująco na swojego przyjaciela.
- Na początku była to mała grupa, ale ostatnio zaczęli nam działać na nerwy. Chciałem się nawet do ciebie udać, ale wiem, że nie lubisz gości. W końcu jesteś tylko zwykłym nastolatkiem, który chodzi do liceum i ma problemy miłosne.
- Próbujesz mnie sprowokować?- Sting wstał na równe nogi.- Ta sytuacja nie ma na razie ze mną nic wspólnego, ale spróbuj zakłócić przebieg moich planów, a osobiście wbije ci sztylet w serce.
- To nie tak, że chce ci przeszkadzać, a uwierz mi, że wiem do czego jesteś zdolny, a do tego twój opiekun również jest groźny. Chciałem ci tylko powiedź, że sprawa również dotyczy ciebie, bo oni ostatnio wzięli sobie za cel znalezienie ciebie.
- Przeklęte robaki.- warknął blondyn.- Czego ode mnie chcą?
- Tego jeszcze nie wiem, ale jesteś dla nas ważnym sojusznikiem i nie pozwolę im wtrącić się w toje życie.
- W końcu taka była umowa. W razie czego dzwoń.
***
Sting wrócił do domu i opadł zmęczony na kanapę. Wyjął swój telefon i włączył go, przy okazji oglądając przy tym zdjęcie Natsu.
Blondyn od dawna wiedział, że jego rodzina jest jakaś taka niezwykła. Swoich rodziców widział tak rzadko, że czasem nie pamiętał ich twarzy, ale nie przeszkadzało mu to zbytnio. Miał swojego wujka Weisslogię, który również często w domu nie bywał, ale zajmował się chłopakiem. Sting podejrzewał, że jego wuj jest jakąś szychą, ale dopiero stosunkowo niedawno dowiedział się o tym, że to on rządzi Podziemnym Światem w całej Japonii.
Sam Sting teoretycznie jest przygotowywany do przejęcia fotela szefa i sam Weisslogia uważa, że on się idealnie do tego nadaje. Tylko, że blondyn uparł się żyć w normalnym środowisku. Ponieważ to daje mu większe szanse na to, że spotka Natsu. Wszystko sobie w głowie obliczył i teraz tylko musi sprawić, że różowowłosy nawet nie będzie myślał o zostawieniu go. Sting na pewno na to nie pozwoli.
- Ahh...- chłopak jęknął i rozłożył się na kanapie.- Chcę zobaczyć Natsu-san!- jęknął przeciągle i popatrzył na zdjęcia, które znajdowały się w jego telefonie.
Definitywnie ostatnio stał się jeszcze bardziej uzależniony od różowowłosego.
***
- Natsu wszystko w porządku?- spytał Zeref, gdy popatrzył na lekko znudzony wyraz twarzy swojego brata.
Co prawda chłopak nigdy nie przepadał za siedzeniem w restauracji ich rodziców, ale dzisiaj przechodził samego siebie.
- Tak po prostu jestem zamyślony.- powiedział, a wtedy zobaczył rozbawioną twarz swojego starszego brata.- Tylko się nie śmiej!
- Pewnie myślisz o swoim nowym znajomym, prawda?- Natsu zarumienił się lekko, gdy przed jego oczami pojawił się obraz blondyna o niebieskich oczach.- Rumienisz się.
- Aaa weź mi nie dokuczaj Nii-san!- krzyknął Natsu, a Zeref wepchał mu do buzi kulkę onigiri z tabasko.
- Nie bądź taki głośny, bo nam klientów odstraszysz.- młodszy z braci zaczął w spokoju jeść.- Zjedz i zamiataj po swój strój. W weekend zawsze jest dużo klientów, a rąk do pracy brak.- Natsu kiwnął głową i w spokoju zaczął przeżuwać kulkę ryżową.
Nie chciał przed sobą tego przyznać, ale on również chciał się bardzo zobaczyć ze Stingiem.
Witajcie
A jakoś tak mnie wena wzięła dzisiaj na yaoi. Dawno nie było nic o naszej kochanej, lekko szalonej parce, więc tak oto jestem!
Pozdrawiam Makoto
CZYTASZ
Podziwiam Cię || StiNa
Hayran KurguNatsu Dragneel jest zwyczajnym nastolatkiem, który chodzi do Liceum Fairy Tail. Jest mocno zainteresowany sztukami walki, które trenuje od kąt pamięta. Jest otwarty i wiecznie wesoły, ale co się stanie jeśli na swojej drodze spotka Przewodniczącego...