Lucy do końca nie wiedziała dlaczego, ale obawiała się blondyna. Wydawał się być przyjacielem Natsu, ale miała wrażenie, że spogląda na nią zimnie.
- Natsu-san może pójdziemy coś zjeść?- spytał Sting.
- Pewnie, a ty Lucy idziesz z nami?
Dziewczyna miała odpowiedź twierdząco, ale spostrzegła, że Przewodniczący Sabertooth spogląda na nią nad wyraz zimno. W tym spojrzeniu było coś niebezpiecznego, co sprawiało, że Lucy miała ochotę się gdzieś schować i nie wychodzić przez resztę dnia.
- Nie. Umówiłam się z dziewczynami na posiłek dzisiaj. Do zobaczenia Natsu!- dziewczyna pośpiesznie się oddaliła.
- Zaprowadzisz mnie do stołówki Natsu-san?- Sting uśmiechnął się miło i zaczął podążać za obiektem swoich westchnień.
Rozmawiali o głupotach i rzeczach kompletnie nie związanych z turniejem. Sam blondyn nie chciał nawiązywać do zawodów. Co prawda z chęcią porozmawiałabym o niektórych zawodnikach.
- Natsu-san idziesz potem oglądać bieg w parach?- spytał Sting, na co Natsu się zamyślił.
- Wolałabym gdzieś odpocząć. Dopiero potem pójdę obejrzeć skok w dal. Bierze w nim udział Gray i mam nadzieję, że go zawali, bo będę mógł się z niego pośmiać.
Gray Fullbuster jest jednym ze znajomych Natsu. Większość czasu się kłócą i dokuczają sobie, ale mogliby za sobą skoczyć w ogień. To przyjaciel Natsu.
Na początku Sting obawiał się każdego kto zbliżył się do jego ukochanego, ale z czasem podzielił jego znajomych na dwie sekcie. Tych zagrażających jego miłości z Natsu i tych nieszkodliwych. Większość należała do tych drugich, ale były osobniki, które były bardziej niż niebezpieczne.
Było takie jedno zajście, które zostało Stingowi w pamięci.
Gdy mieli po jedenaście lat to koło Natsu zaczęła się kręcić jakaś mała dziewczynka, która na imię miała Lisanna. Na początku wydała się Stingowi nieszkodliwa, ale w zastraszającym tępię zbliżyła się do Natsu. Blondyn wtedy starał się ją ignorować, bo słynął ze swoich stalowych nerwów, ale nie obowiązywały go one, gdy chodziło o Natsu.
Miarka przebrała się, gdy dziewczyna powiedziała, że w przyszłości ożeni się z różowowłosym.
Sting wtedy nie myślał do końca trzeźwo. Pobił dość brutalnie tą dziewczynę i pewnie by ją zabił, gdyby nie powstrzymał go Rogue.
Lisanna w ciężkim stanie trafiła do szpitala i spędziła parę miesięcy w śpiączce. Sprawcy nigdy nie znaleziono, ale Sting dostał niezłe manto od swojego czarnowłosego przyjaciela.Po tym Sting musiał się nauczyć panować nad ogarniającą go zazdrością. W gruncie rzeczy mu się udało, ale nie umiał tego uczucia tłumić całkowicie. Czego skutkiem są jego straszne miny i zimne spojrzenia.
- Natsu-san, czy Lucy ci się podoba?- spytał Sting i zaczął powoli jeść swój lunch.
- Uważam ją za swoją przyjaciółkę.- odpowiedział bez chwili zawahania ciemnooki.- Cóż Lucy jest ładna i jej blond włosy są piękne, ale nic do niej nie czuję, a co Sting czujesz coś do Lucy?- Natsu uśmiechnął się szeroko.
- Nie. Ktoś inny mi się podoba.- blondyn upił łyk swojej wody.
- Hee, a kto to?
- Nie powiem ci Natsu-san.
,,Jeszcze nie teraz"- pomyślał.
- Jesteś okrutny, ale zastanawiam się jaka dziewczyna mogłaby być w twoim typie.
,,To nie dziewczyna i ktoś taki jak ty Natsu-san jest idealny"- odpowiedział mu w myślach, bo przecież nie mógłby mu tego powiedzieć otwarcie.
Witajcie
Moja wena zrobiła sobie długoterminowe wakacje i kompletnie nie miałam ochoty tego pisać. Wyszło co wyszło, ale mam nadzieję, że jakoś się nadaje.
Pozdrawiam Makoto
CZYTASZ
Podziwiam Cię || StiNa
FanfictionNatsu Dragneel jest zwyczajnym nastolatkiem, który chodzi do Liceum Fairy Tail. Jest mocno zainteresowany sztukami walki, które trenuje od kąt pamięta. Jest otwarty i wiecznie wesoły, ale co się stanie jeśli na swojej drodze spotka Przewodniczącego...