Rozdział 4

39 7 2
                                    

- Lector złaź ze mnie.- Sting próbował zrzucić ze swojej twarzy kota, który upodobał sobie spanie właśnie w tym miejscu. 

Po pewnym czasie chłopakowi udało się zrzucić zwierzaka z twarzy, a on sam wstał ze swojego łóżka i swój wzrok zawiesił w plakacie swojego idola, który wisiał na ścianie, nad jego biurkiem. Jego idolem nie był nikt inny, niż Natsu Dragneel. Blondyn podziwiał go od kąt skończył osiem lat. Był wtedy na zawodach, które chłopak wygrał. Sam przez całe życie starał się chodzić na wszystkie jego zawody, a po za tym postawił sobie za cel dowiedzenie się wszystkiego o chłopaku. 

Śmiałby stwierdzić, że wie więcej o Natsu niż on sam.

Jednak pomimo on sam nigdy nie miał przyjemności spotkania, czy choćby zamienienia z nim słowa. Dlatego chłopak bardzo liczył, że podczas turnieju uda mu się z nim poznać. 

- O widzę, że już wstałeś Sting.- chłopak swoim wzrokiem przeskoczył na drzwi, w którym stał jego opiekun Weisslogia.

- Będę się zbierał do szkoły.- powiedział niebieskooki i zaczął ubierać na siebie swój mundurek szkolny.

- Śniadanie masz na stole, a ja idę do pracy. Do zobaczenia.

- Taaa...

Sting zjadł swoje śniadanie i od razu ruszył w kierunku szkoły. Po drodze spotkał swojego najlepszego przyjaciela Roguea. On sam piastował pozycję wiceprzewodniczącego w liceum Sabertooth. Znali się od dziecka i czarnowłosy był jednym z nielicznych osób, którzy wiedzieli o jego spaczeniu, albo wielkiej miłości do postaci Natsu.

- Mamy jakieś papiery do wypełnienia?- spytał czarnowłosy, a Sting kiwnął głową.

- Minęły już dwa tygodnie od rozpoczęcia szkoły, więc musimy wstępnie zaczął dobór zawodników. Za niedługo też powinna odwiedzić nas Przewodnicząca Samorządu Szkolnego Liceum Fairy Tail. 

- Jeśli dobrze pamiętam, to żeby potwierdzić naszą obecność na zawodach. 

- Nie sądzę jednak, że osobiście przyjdzie nas odwiedzić. W końcu to tylko potwierdzenie. Pewnie wyśle swoich pomocników. 

- Cóż masz racje, ale oni są teraz naprawdę zajęci, bo przecież też muszą wybrać swoich zawodników. 

- Sting-sama, Rogue-sama!- do chłopców podbiegła ich przyjaciółka, jak również pomocniczka w samorządzie Yukino. 

Dziewczyna w szkole uchodziła za lekko nieśmiałą, ale piękną dziewczynę. Połowa szkoły wzdychała do niej, ale zdawała się tego nie zauważać. Ona sama znała sekret Stinga, tak samo jak Rogue, ale była ich przyjaciółką, więc milczała jak grób. Sama również sekrety posiadała, bo skrycie kochała się w blondynie, ale w pełni zdawała sobie sprawę, że on nigdy jej nie pokocha. No chyba, że stałaby się nagle Natsu. 

- Coś się stało Yukino?- spytał czerwonooki.

- Bardzo prawdopodobne, że przyjdą do nas po południe przedstawiciele Fairy Tail. Właśnie dostaliśmy wiadomość. 

- W takim razie chodźmy wszystko przygotować.- wszyscy ruszyli do pokoju Samorządu Uczniowskiego. 


***


- Chyba sobie żartujesz Lucy?!- krzyknął Natsu i popatrzył ze zrezygnowaniem na blondynkę.- Dlaczego my musimy chodzić do tych wszystkich szkół i zbierać potwierdzenia?

- Nie narzekaj. Erza kazała nam to zrobić, a ja pod żadnym pozorem nie chce, żeby była na mnie zła.- dziewczyna uderzyła chłopaka lekko w ramię.

- W takim razie, które liceum odwiedzamy pierwsze?

- Najpierw idziemy do Lamia Scale, Blue Pegasus, Mermaid Heel, Reven Tail, Quatro Cerberus, a na samym do Sabertooth. 

- Czyli czeka nas mnóstwo roboty.


Witajcie

Jakoś tak postanowiłam dodać kolejny rozdział, który o dziwo jakoś mi wyszedł. Mieliśmy też dzisiaj trochę więcej perspektywy Stinga, więc powinno być git.

Pozdrawiam Makoto

Podziwiam Cię || StiNaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz