Epilog

35 2 0
                                    

- Sting dlaczego musimy się zajmować takimi płotkami?- blondyn popatrzył na swojego chłopaka, który rzucił jakiegoś faceta w kąt.

Minęły już dwa lata od kiedy nowa generacja Smoków przejęła stery. Sting nie podejrzewał, że wiążę się z tym tyle roboty, ale dawał z siebie wszystko i jakoś to wszystko idzie.

- Spokojnie Natsu-san. Obiecuję, że znajdę ci jakiś obiecujących przeciwników.- Natsu aż się oczy zaświeciły, gdy to usłyszał.- A teraz wracajmy do domu. Mam ochotę na długą kąpiel.

- Z bąbelkami?- różowowłosy złapał go za rękę.

- Ze wszystkim czego zapragniesz.- Sting pocałował miłość swojego życia i oboje ruszyli w kierunku swojego domu.

Już na zawsze razem.


Witam

Tak, więc to oficjalny koniec. Możecie uważać, że niektóre wątki nie zostały do końca zamknięte, a końcówka jakoś dziwnie szybko poszła, ale chyba można powiedzieć, że się wypaliłam. Nie miałam motywacji już tego pisać jak kiedyś, a nie lubię zostawiać sobie niedokończonych rzeczy.

Mimo wszystko dziękuję za czytanie i mam nadzieję, że ta historia w jakimś stopniu przynajmniej was zainteresowała. 

Pozdrawiam Makoto

Podziwiam Cię || StiNaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz