16. "Trzymała go"

1.3K 47 0
                                    

Clary

- Do tej pory nie rozumiem jak ty to załatwiłeś - wymruczałam, kiedy położyłam się pod kołdrą.

- Ma się sposoby - powiedział, kładąc się koło mnie. - Chcesz się przytulić ? - zapytał, wyciągając rękę tak, że spokojnie mogłam się położyć na jego ramieniu.

- Jak mi powiesz co zrobiłeś.

- Obiecałem, że nie stracisz dziewictwa, nie będzie żadnych zabaw erotycznych, że nie skrzywdzę cię no i twoi rodzice mają pokój za tą ścianą, a drzwi są otwarte i nie możemy przekręcić klucza czy założyć runy.

- I poszedłeś na takie ustępstwa ? - zapytałam, przytulając się do niego.

- Mówiłem ci przecież. Ja chcę się do ciebie poprzytulać i przypilnować, że będziesz spokojnie spała. Bądź co bądź, ale jutro są te kretyńskie przesłuchania i...

- I się boisz, że nie będę spała, bo jestem przerażona ?

- Dokładnie. Posłuchaj mnie piękna - nie pozwolę cię skrzywdzić. Za bardzo mi na tobie zależy, żeby stać z boku jeśli oni coś ci zrobią, jasne ? Jesteś moim aniołem i nie pozwolę im wyrządzić ci jakiejkolwiek krzywdy.

- Nie masz wpływu na całość przesłuchań - mruknęła.

- No i ? I tak będę cię chronił, choćby nie wiem co.

Jace

Kiedy Clary w końcu usnęła uśmiechnąłem się. Cały czas była niespokojna i obawiała się przesłuchań.

Nie dziwiłem się temu, gdyż podczas ostatnich o mało nie straciła życia.

- Clary, wszystko okey ? - zapytałem jej, kiedy w nocy poczułem, jak cała się trzęsie i płacze.

Patrzyłem na nią i zauważyłem jak trzyma się za szyję.

- Dusił - wyszeptała.

Zapaliłem światło i delikatnie wziąłem jej rękę z szyi.

- Spokojnie. Jestem tu i cię obronię - wyszeptałem.

- On mnie udusi, kiedy to zobaczy - wyszeptała i spojrzała na mnie.

Była co najmniej przerażona. Dygotała. Delikatnie odrzuciła włosy z szyi.

- Ja... - zaczęła. - Ugryziono mnie - powiedziała.

Zmarszczyłem czoło. Przestudiowałem jej szyję i zobaczyłem dwa malutkie ślady po kłach wampira. Rozchyliłem usta.

- Jace proszę... Nie odchodź.

- Czemu bym miał ? - zapytałem cicho, po czym pochyliłem się, aby pocałować ją w bliznę.

- Wampir pił moją krew... Czy to nie...

- To nic - mruknąłem.

Przerzuciłem jej nogę przez moja biodra. Położyłem się powoli na plecach, rękami ciągnąc Clary do siebie przez co po chwili siedziała na mnie okrakiem.

Był to jednak tylko moment, gdyż położyła się przy moim boku, wtulając swoje, mimo wszystko zimne ciało, w moje.

Zadrżałem, ale mimo to, nie poruszyłem się. Pocałowałem ją w głowę.

- Nie pozwolę cię skrzywdzić, a to, że Raphael cię ugryzł niczego nie zmienia.

- Skąd wiesz, że on ?! - zapytała, nagle się podnosząc.

Historia pewnej ŁowczyniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz