Moje serce zaczęło bić szybciej. To niemożliwe. Skupiałam wzrok na tym zdjęciu.
Jeszcze wczoraj te usta dotykały moich i te ręce były na mojej talii. Jak mógł. Dupek. A ja mu zaufałam. Czemu mi to zrobił? Nie chciałam go więcej widzieć. Wyłączyłam telefon i rzuciłam nim z całej siły w podłogę. Łzy zaczęły spływać po moich piegowatych policzkach, które całował każdego dnia. Byłam załamana. Czemu ja? Wyjełam spod łóżka walizkę i plecak. Zaczęłam się pakować. Po dziesięciu minutach byłam już gotowa. To było najszybsze pakowanie w moim życiu.
Ruszyłam jeszcze do łazienki po swoje ostatnie rzeczy. Natalka była u siebie w pokoju. Może to i dobrze. Nałożyłam plecak na plecy i podniosłam telefon leżący na dywanie. Nic mu się nie stało. Stwierdziłam, że jedyne miejsce do którego mogę uciec to moje rodzinne miasto. Miałam tam tylko wujka, na którego zawsze mogłam liczyć. Postanowiłam go uprzedzić, że się do niego wybieram.
Oczywiście się zgodził. Nie pytał co się stało. Wyszłam z mieszkania zostawiając na jakiś czas swoje dotychczasowe życie. Miałam go serdecznie dość. Znosiłam walizkę po schodach, gdy usłyszałam znajomy głos.
Lucas; Wyprowadzasz się?
Ja; Tak jakby.
Lucas; Nareszcie.
Odpowiedziałam z wściekłością:
Ja; Spadaj pajacu.
Byłam załamana. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Nikomu też nie powiedziałam o swoim nagłym wyjeździe.
Kupiłam bilety i czekałam na najbliższy pociąg do Colchester. Miał być za piętnaście minut. Usiadłam na ławeczce i wyciągnęłam swój telefon.
Komentarzy pod zdjęciem było coraz więcej. Wszyscy mnie oznaczali. Wyłączyłam internet i schowałam urządzenie ponownie do plecaka. To wszystko mnie przerosło. Jak mogłam być tak głupia.Myśli na temat Reece'a nie dawały mi spokoju. Te piętnaście minut były najdłuższym minutami w moim życiu. Ciągnęły się i ciągnęły. Wsiadłam do jednego z przedziałów i włożyłam słuchawki. Zaczęły się pierwsze telefony. Natalka nie przestawała dzwonić. Ciągle się rozłączałam. Gdy już się poddała zaczęła wypisywać smsy, których nawet nie czytałam. Zamknęłam oczy i wsłuchałam się uważnie w słowa piosenki. Tell me you're different, but you're just like the rest. To zabolało. Bo było prawdziwe. Czemu ja się w ogóle łudziłam, że może być inny. Starałam się być silna. Przede mną półtorej godziny drogi.
CZYTASZ
my place... | R.B
FanficNowa szkoła, praca, dom. Jednym słowem 'nowe życie'. Trzy przyjaciółki u boku i... sąsiad? Co z tego będzie i jak się to skończy? ZAWIESZONE! ZAPRASZAM DO DRUGIEJ KSIĄŻKI O TYM SAMYM TYTULE!! 💗 Styczeń 2019 - 3 miejsce #newhopeclub --- Kwiecień 2...