29. #I'm Coming Home

87 7 2
                                    

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i ruszyłam, by je otworzyć. Zobaczyłam w nich Weronikę z ogromnym uśmiechem na twarzy, trzymającą torbę z zakupami.

 Zobaczyłam w nich Weronikę z ogromnym uśmiechem na twarzy, trzymającą torbę z zakupami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weronika; Hej. Jestem z kolacją.

Ja; W sama porę. Wiesz kiedy się zjawić.

Zasmiałyśmy się obydwie i przytuliłam ją mocno na przywitanie. Ruszyła do kuchni wyjmując na blat produkty.
Zauważyłam Filipa stojącego w progu i patrzącego na to co robimy.

Filip; Co na kolację?

Weronika; Pancake's.

Chłopiec szczęśliwy wybiegł z kuchni do swojego pokoju krzycząc.

Ja; Haha nie dziwię się mu. Ty robisz najlepsze. Zazdroszczę twojemu przyszłemu chłopakowi.

Weronika; Ty lepiej opowiadaj, co cię łączy z Blake'iem.

Spojrzała na mnie pytająco.

Ja; Mnie? Z nim? Nic..

Weronika; Minełam się z nim jak szłam do sklepu, jeszcze przed przyjściem do was. Co on niby robił na drugim końcu miasta?

Spojrzałam w podłogę. Co miałam jej powiedzieć?

Weronika; Ja nie wiem czy to najlepszy pomysł. Zastanów się. Wiem, że Reece jest nadal dla ciebie ważny, a takie pochopne decyzje dopiero po rozstaniu to głupota. Daj mu dojść w końcu do głosu. Rozstańcie się w zgodzie. To nasz sąsiad. Jeśli tak to zostawisz to nie będzie ci łatwo, bo codziennie możesz go spotkać, a wspomnienia będą wracać. Musisz z nim porozmawiać i zapomnieć, a nie uciekać.

Ja; Wiem...

Pomogłam jej zrobić kolację. W samą porę z pracy wrócili Maciek i Basia, a Adrianek wstał. Jedzenie było obłędne. Zjedliśmy je wszyscy razem.

Wera została u nas na noc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wera została u nas na noc. Spała w salonie na kanapie. Rano miałyśmy jechać do Londynu. Nie miałam już czasu na pożegnanie się z przyjaciółmi. Miałam w planach zostać dłużej ale słowa Weroniki w końcu do mnie dotarły. Chciałam to zakończyć i zapomnieć, tak jak powiedziała. Siedzenie dłużej w ukryciu nie miało najmniejszego sensu. Poza tym już długo siedziałam na głowie Maćkowi i Kasi.

my place... | R.B Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz