Otworzyłam rano oczy, zerkając wprost przed siebie, na ogromną przeszkloną ścianę. Słychać i widać było szum wzburzonych, błękitnych fal i śpiew mew latających po bezchmurnym niebie.
Przewróciłam się na drugi bok widząc obok siebie śpiącego jeszcze Reece'a. Wyglądał tak słodko. Przyglądałam mu się przez chwilkę. Otworzył nagle oczy i spojrzał na mnie z uśmiechem.
Spoglądałam w jego zielone tęczówki, a on w moje.
Reece; Która godzina?
Sięgnęłam po telefon, leżący na białej szafce nocnej po lewej stronie łóżka.
Ja; Dziewiąta czterdzieści.
Reece usiadł na brzegu łóżka przeciągając się i ziewając jednocześnie.
Reece; Idziemy się przejść po plaży?
Ja; Teraz?
Chłopak spojrzał na mnie lekko rozbawiony.
Reece; A masz jakieś inne plany?
Ja; Chyba nie.
Reece; Chyba?
Ja; To znaczy nie. Nie mam innych planów.
Zaśmialiśmy się oboje. Wstałam i założyłam na siebie biały szlafrok. Wzięłam z walizki swój drugi strój kąpielowy i ubrania.
Wyszłam z łazienki wchodząc z powrotem do naszego pokoju. Reece'a w nim nie było. Usiadłam na skraju łóżka i zaczęłam pakować do swojej torebki przydatne rzeczy. Usłyszałam otwierające się drzwi i spojrzałam się w ich stronę.
CZYTASZ
my place... | R.B
FanficNowa szkoła, praca, dom. Jednym słowem 'nowe życie'. Trzy przyjaciółki u boku i... sąsiad? Co z tego będzie i jak się to skończy? ZAWIESZONE! ZAPRASZAM DO DRUGIEJ KSIĄŻKI O TYM SAMYM TYTULE!! 💗 Styczeń 2019 - 3 miejsce #newhopeclub --- Kwiecień 2...