16. #Help

108 7 0
                                    

Podziękowałam dla Brada, że mi pomógł ich rozdzielić. Musiał już iść więc pożegnałam się z nim i wprowadziłam zdenerwowanego blondyna do swojego mieszkania.

Dziewczyny nadal spały, więc żeby ich nie obudzić weszliśmy do mojego pokoju. Chłopak usiadł na łóżku, patrząc się na mnie stojącą przy drzwiach.

 Chłopak usiadł na łóżku, patrząc się na mnie stojącą przy drzwiach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja; Czemu to zrobiłeś?

Reece; Nie powinien się tak do ciebie odzywać.

Ja; Reece, myślałam że jesteś rozsądny. Możemy mieć teraz problemy.

Reece; Zrozum, nie mogłem tak tego zostawić. Nie zasługujesz na to, żeby jakiś dupek cię obrażał. Za bardzo mi na tobie zależy.

Ja; Zależy?

Reece; Mhm...

Usiadłam obok niego i położyłam swoją dłoń na jego dłoni. Oparłam głowę o jego ramię i siedzieliśmy w ciszy.

Ja; Mi na tobie też...

Po moich słowach odwrócił się w moją stronę.

Patrzyłam w jego zielone oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Patrzyłam w jego zielone oczy. Nagle zbliżył się i przyłożył swoje usta do moich. Mogłabym ciągnąć to wieczność.

Usłyszałam otwierające się drzwi do pokoju. Szybko puściłam blondyna i zdezorientowana spojrzałam w stronę drzwi.

Natalka; Uuuuu sorki już nie przeszkadzam. Chciałam sprawdzić czy jesteś. Myślałam, że znowu poszliście na jakieś śniadanko czy coś.

Wyszła, a my zaczęliśmy się śmiać.

Reece; Masz jakieś plany na dzisiaj?

Ja; Chyba nie.

Reece; To już masz. Zajdę po ciebie około piątej. Zjemy coś razem na mieście okej?

Ja; Okej.

Leżeliśmy obok siebie na moim łóżku. Moja głowa była na jego ręku. Było tak spokojnie i cicho. Byłam na niego jeszcze troszkę zła za tą drobną przepychankę z naszym nowym sąsiadem ale dobrze go rozumiałam.

my place... | R.B Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz