Minął tydzień od zakończenia roku szkolnego. To właśnie dziś wyjeżdżam do mojego brata na miesiąc. Bardzo namawiałam mamę żebym mogła do niego jechać ale ona nie kazała bo bała się o mnie, że coś mi się stanie. Nie mogłam jej namówić. Dopiero mój brat ją namówił. Rozmawiali chyba z jakąś godzinę przez telefon. Bo niestety ale mój brat czyli Logan mieszka daleko. Będę musiała lecieć trzy godziny samolotem.
Kiedy wstałam była 9:24. A lot mam o 12:00. Wstałam i poszłam do łazienki. Po umyciu siebie umyłam zęby i zrobiłam makijaż. Był lekki. Pomyślałam że ubiorę długie spodnie no bo nie wiem jaką mają tam pogodę a do Logan'a nie będę dzwonić, mówił że wstaje dopiero o 12:00 czyli tak jak mój lot. Mówił że odbierze mnie z lotniska. Po godzinie byłam umyta ubrana i umalowana. Wzięłam dwie walizki z sobą i zeszłam na dół. Wiem powiecie że dwie walizki na miesiąc ale ja taka jestem i lubię mieć wszystkie ubrania przy mnie. Niestety wszystkich nie wzięłam.
- hej mamo - zeszłam po schodach z walizkami. Podeszłam do mamy całując ja w policzek.
- kochanie a może tu jednak zostaniesz ze mną? - zapytała bardzo zmartwiony mama.
- mamo!! Rozmawialiśmy już o tym i bardzo zależy mi na tym aby jechać do Logan'a. - powiedziałam złym tonem bo bałam się że powie że nie jadę i takie tam.
- no dobrze, przepraszam, tu masz pieniądze
- dziękuję! - mama dała mi 600 zł
- kochanie uważaj na siebie!
- wiem, wiem ale jeszcze nie wyjeżdżam, muszę zjeść śniadanie!
- tak wiem już wstawiłam wodę na herbatę i już robię ci tosty
- dziękuję!
Po 40 minutach byłam gotowa i najedzona. Usiadłam przed telewizorem i oglądałam seriale.
- za ile będzie taksówka?
- za 20 minut, szykuj się już lepiej
- mamo spokojnie mam jeszcze 40 minut.
- 20 minut masz na taksówkę a na wejście i te inne sprawy też 20
- wiem, wiem
- aha kochanie pamiętaj żeby do mnie zadzwonić jak będziesz na miejscu!!!
- no wiem, idę jeszcze do łazienki!
- dobrze ale już później ubierzesz buty i będziesz czekać koło drzwi!
- no dobrze mamo!
Po wyjściu z łazienki założyłam buty, podjechała taksówka.
- mamo już jest, idę!!
- poczekaj chwilkę! -mama podeszła i zaczęła mnie przytulać i całować po policzkach
- mamo!! Zaraz się spóźnię!
- no już leć!
Odeszłam od mamy i zaczęłam iść z walizkami. Kierowca wyszedł i wziął ode mnie walizki i włożył je do bagażnika. Po 5 minutach siedziałam w taksówce i jechałam już na lotnisko. Tak szczerze to boje się tego lotu. Nie tego czy ktoś mnie porwie czy coś tylko tego że coś się stanie z samolotem. Jak byłam mała zawsze sobie myślałam w życiu nie polecę samolotem. A teraz, a teraz lecę do mojego brata którego prawie nie widziałam trzy lata. Po 10 minutach byłam na lotnisku. A już po 20 byłam w samolocie. Czekałam na innych. Ruszyliśmy. Bałam się straszne. Włączyłam muzykę na mp3. Po godzinie wyłączyłam muzykę i zasnęłam.
- przepraszam, proszę pani!
- o boże! To ja przepraszam!! Dziękuję pani!
- nic się nie stało, latam samolotami już 5 lat, wiem jakie to jest wykańczające.
- jeszcze raz dziękuję, dowidzenia!
- dowidzenia!
Po 20 minutach już byłam razem z moimi walizkami. A już po godzinie czekałam i próbowałam dodzwonić się do swojego brata. Nie odbierał!
- Logan!! Zabije cie! Czekam już na ciebie godzinę!! Odbierz! - nagrałam się na sekretarkę!
Po 20 minutach Logan oddzwonił
- Kate?!
- Logan?! Zabić cię?! Czekam na ciebie prawie półtorej godziny?!
- przepraszam zapomniałem że mam po ciebie jechać! Już jadę!
- a okej, ale czemu nie odbierałaś telefonu?!
- bo zostawiłem u dziewczyny i byłem po niego
- uuuuuu, Logan!! Nie mówiłeś że masz dziewczynę!
- nie mów matce!
- no okej!
- dobra kończę za 20 minut będę!
- co czemu tyle?!
- trochę dalej mam na lotnisko
- okej cześć!
- nara
Logan się rozłączył a ja przypomniałam sobie że zapomniałam zadzwonić do mamy!
- mamo! Halo?!
- no Kate córciu i jak tam?!
- wszystko dobrze czekam na Logan'a na lotnisku!
- to dobrze a jak zleciał lot?
- dobrze!
- dobra córciu ja kończę bo przyszła ciocia
- jaka
- Evelin
- aha no dobra to narka, pozdrów ją ode mnie
- dobrze cześć!
Po 15 minutach Logan zjawił się na lotnisku. Kiedy ujrzałam chłopaka nie mogłam uwierzyć, był to wysoki blondyn z kolczykiem w nosie!
- Logan! - pobiegłam do chłopaka zawisajac mu się na szyji!
- Kate! - Logan odwzajemnia uścisk
- choć po walizki!
- okej, mała ale ty urosłaś!
- wiem, wiem ty też i hej przecież na zdjęciach nie miałeś tego kolczyka!
- no wiem zdejmuję go jak robię sobie jakieś zdjęcie!
- czemu?
- mama
- no tak to wszystko, wyjaśnia!
Kiedy dotarliśmy koło moich walizek Logan'a zamurowało.
- a ty kamienie wziełaś na pamiątkę czy jak - oboje zaczęliśmy się śmiać
- Logan ty głupku!
- hah, choć już!
Logan pomógł wziąć mi moje walizki i poszliśmy razem do samochodu!
Dziękuję że to czytanie, mam nadzieję że spodobał wam się pierwszy rozdział! Dawajcie gwiazdki! Piszcie komentarze!
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Short StoryKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!