Kate zaczęła wołać lekarza. Szybko podbiegł lekarz który się zajmuje Kate.
- co się stało?
- taki jeden chłopak zaatakował go!
- ale kiedy?
- nie wiem może jakieś 2 godzimy temu - lekarz pomógł mi usiąść na łóżko obok Kate. Kate wstała i podeszła do mojego łóżka i złapała mnie za rękę.
- wszystko będzie okej - dziewczyna zaczęła płakać.
- nie płacz kochanie, nic mi nie jest!
- może pan jakoś zdjąć koszulkę?
- tak - powoli zdjąłem koszulkę. Lekarz odwinął bandaż i coś robił przy ranach. Kate nadal płakała.
- mówiłam ci żebyś tam nie szedł!!
- wysłałaś Logan'a żeby tam szedł?
- tak!
- dlaczego?!
- bo gdyby nie on to kto wie co by się z tobą działo!
- masz rację, przepraszam - dziewczyna się już nie odezwała.
*dwa dni później*
- mam dla was wspaniałą wiadomość! - powiedział lekarz
- jaką? - zapytałem
- Kate może wyjść już z szpitala
- o boże!! Ale super! A co z Luke'iem?
- Luke też może wyjść ale musisz uważać i nie możesz nosić ciężkich rzeczy.
- dobrze
- a co z dzieckiem?
- wszystko jest okej, dziecko rozwija się dobrze - poszłem z dziewczyną do domu. A raczej pojechałem. Jutro mamy lot. Nareszcie jutro wrócimy do domu i wszystko będzie okej. Kiedy wróciliśmy do domu Kate była zmęczona więc poszła położyć się spać. Rachel i Logan'a nie było bo gdzieś pojechali. Usiadłem przed kanapą i szukałem czegoś ciekawego ale nic nie było. Wyłączyłem telewizor i poszłam na górę do Kate. Dziewczyna już spała. Położyłem się koło niej, przytuliłem ją i zasnąłem.
Kate
Obudziłam się około 17:00. Luke leżał koło mnie. Strasznie się cieszę że w końcu jestem w domu a jutro lecimy do domu Logan'a. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół. Na kanapie siedział Logan z Rachel.
- jak się czujesz? - zapytał Logan
- chyba dobrze, tak, dobrze
- chcesz coś do picia, jedzenia?
- nie chce
- musisz coś jeść, jak nie będziesz jadła to będą problemy z dzieckiem
- ach, No dobra - podeszłam do lodówki i wyciągnęłam jabłko.
- tylko tyle? - zapytała Rachel
- no. I tak nie jestem głodna
- no dobra - poszłam do góry do pokoju i zobaczyłam że leży Luke który się już przebudza. Podeszłam do niego i się położyłam.
- jak się czujesz?
- dobrze, teraz będzie mi się co chwilę pytać?
- chyba nie - wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Zapakowałam jeszcze jakieś zdjęcia z mamą.
*następnego dnia*
Właśnie siedzę w samolocie obok Luke'a i jakiegoś starszego pana. Luke trzyma mnie za rękę. Po 2 godzinach nareszcie wylądowaliśmy. Z lotniska odebrał nas kolega Logan'a i Luke'a. Kiedy weszliśmy do domu Poszłam spać. Wiem że dużo śpię ale ciąża jest naprawdę wykańczająca. Jeszcze ten lot. Szkoda gadać. Obudziłam się rano. Wstałam z łóżka i poszłam się wykąpać. Kiedy się wykąpałam a kąpałam się dłuuuugo zobaczyłam Luke'a na łóżku który wpatruje się w telefon a dokładniej chyba pisze z kimś na telefonie.
- długo się kąpałaś
- wiem, chciałam trochę posiedzieć
- to co jemy na śniadanie? - chłopak odłożył telefon i podniósł się
- nie jestem głodna
- co jak to? - chłopak wstał z łóżka i podszedł do mnie kładąc ręce na moich biodrach - musisz coś zjeść
- nie chce.
Nareszcie rozdział. Uwierzcie że naprawdę mi się nie chciało i to meeeega ale już jest. Jestem wam meeeega wdzięczna za te odczyty ale gorzej z gwiazdkami. Jestem zawiedziona z powodu tych gwiazdek. Ale nic nie poradzę. Jeżeli będzie pod tym rozdziałem 10 ⭐ to dopiero rusza nowy rozdział. Wybaczcie mi ale coś za coś. Mam nadzieję że ją zostawicie! Poprzeczka będzie rosła coraz bardziej! Więc pamiętaj o ⭐! Paaa
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Short StoryKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!