rozdział 22

9.3K 308 16
                                    

Nie miałam dzisiaj dodawać rozdziału ale że mam takich kochanych czytelników to musi być dzisiaj!  Kocham was!

Kiedy się uszykowałam razem z Luke'iem gdzieś szliśmy, nawet nie wiedziałam gdzie bo chłopak zasłonił mi oczy.

- długo będę musiała iść tak?

- nie, jakieś 10 minut

- okej - po tym czasie doszliśmy do tajemniczego miejsca.

- okej, otwórz

- o boże! - odwróciłam się do chłopaka i go mocno pocałowałam. Było to miasteczko z różnymi atrakcjami. Wszystko ślicznie wyglądało. Było podświetlone.

- podoba się?

- tak! - poszliśmy z chłopakiem na pierwszą kolejkę. Było naprawdę świetnie. Później poszliśmy po watę cukrową. Około 23:30 wychodziliśmy z tego parku kolejek górskich. Było świetnie, bardzo mi się podobało.

- i jak?  Dobrze się bawiłaś?

- no jasne, i dziękuję za misia - Luke wygrał misia dla mnie w jednej grze.

- Pójdziemy w jeszcze jedno miejsce.

- gdzie?

- zobaczysz - Luke wziął mnie na ręce jak pannę młodą.

- nie, Luke postaw mnie!! Jestem ciężka!! - troszkę mi się przytyło po wczorajszym.

- przestań jesteś lekka jak patyk

- nie przesadzaj!!

- taka prawda!! 

- ale ty jesteś głupi!!

- ja?! 

- no tak ty!!!

- nie prawda!!

- prawda!!! - po 10 minutach drogi doszliśmy do takiego budynku gdzie weszliśmy na dach.

- ale tu ślicznie - chłopak wziął mnie na kolana

- prawda że tak?

- tak !! Luke, mam pytanie!

- jakie?

- dlaczego tak wychodzisz? I nie ma cię godzinami?

- możemy zmieniać temat?

- nie!

- proszę cię!

- chce wiedzieć prawdę!

- powiem ci kiedy indziej

- Luke! Nie nawiedzę w związku kłamstw!!

- przepraszam!!

- nie przepraszaj mnie!! Po prostu powiedz mi prawdę!! - wstałam z kolan chłopaka.

- powiem ci jutro!!

- nie, teraz!! A co jeżeli mnie zdradzasz!! - chłopak wstał z krzesła.

- co?!?! 

- to!! Dobra idę z tąd cześć!

- Kate, czekaj - weszłam do pomieszczenia i schodziłam na dół ze schodów. Chłopak złapał mnie za rękę.

- co?!

- nie psujmy sobie randki, okej?

- to mi powiedz! 

- dobrze, wychodzę do mojej chorej cioci

- aha... - wiedziałam że Luke kłamie ale pomyślałam że już nie będę mu nic mówić i po prostu kiedy sobie pójdzie do tej "cioci" to go pośledze. Wiem że to chamskie, ale co jeśli on mnie zdradza? Wróciliśmy z chłopakiem na górę i siedzieliśmy tam jeszcze godzinę i gadaliśmy o jakiś pierdołach.Wróciliśmy około 24:00. Kiedy weszliśmy do domu nagle się oświeciło światło. Normalnie jak w filmie. Był to Logan.

-gdzie byliście?

- am zapomniałem ci powiedzieć że zabieram twoją siostrę na randkę.

-mhm, idźcie spać - Logan poszedł na górę a my z Luke'iem zaczęliśmy się śmiać.

- normalnie jak ojciec - powiedziałam i nadal się mieliśmy.

- współczuję temu dziecku.

- ja też

- wszystko słyszę - krzyknął Logan z góry a ja i Luke nie mogliśmy z śmiechu. Poszliśmy na górę. Weszliśmy do pokoju. Usiadłam na łóżku i zobaczyłam na telefonie 7 nieodebranych połączeń od Logan'a.

- idę się przebrać, czekaj tu!

- okej - po odpowiedzi Luke'a poszłam do łazienki. Zapomniałam wziąć piżamy ale zauważyłam bluzkę Logan'a na koszu od prania więc ją założyłam. Była dość długa.

- i jak wyglądam - powiedziałam wchodząc do pokoju

- jak moja i tylko moja księżniczka. - podeszłam do chłopaka który siedział na łóżku i zaczęłam go całować. Chłopak mnie podniósł i teraz siedziałam na jego kolanach całując się z nim.

- Kate?

- tak?

- jesteś tego pewna?

- jak nigdy








Jak myślicie to tak Kate i Luke  spędzili razem noc. A wracając to zostawcie gwiazdkę.

przyjaciel mojego brata [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz