A Kiedy już wróciłam z Logan'em do domu była o około 18:00. Luke siedział w moim pokoju i w coś grał.
- hej kochanie - powiedział chłopak
- hej - doszłam do chłopaka i go pocałowałam.
- zmęczona?
- troszkę
- chcesz to możemy jutro jechać
- nie jesteś zły?
-nie - po słowach chłopaka zeszłam na dół i doszłam do lodówki. Trochę zgłodniałam, ale w lodówce świeciło pustkami.
- idę do sklepu, chce cie coś?
- nie - odpowiedziała mi Rachel, Luke był na górze a Logan znowu gdzieś jechał.
- okej, pa
- narka - wyszłam z sklepu i zadzwoniłam do Sylwii.
*rozmowa*
- hej
- hej
- przyjdź za jakieś 20 limit do naszej kawiarni, okej?
- no jasne!
Poszłam do sklepu i zrobiłam małe zakupy. Po 30 minutach poszłam do kawiarni. Jak zwykle musiałam czekać bo Sylwia nie należy do punktualnych osób. Po 10 minutach przyszła dziewczyna, która od razu mnie przytuliła.
- hej, boże tak dawno się nie widziałyśmy
- nie cały miesiąc
- kurde szkoda że się wyprowadzasz
- nom, ale w sumie jest dobrze pójdę tam będę mieszkać z bratem z jego dziewczyną i z Luke'em.
- serio? On ma dziewczyne - Sylwia bardzo lubi mojego brata, bardzo, bardzo. - ale już nie ważne, jaki Luke?
- mój chłopak
- coooo?!?! - dziewczyna wykrzykła a raczej wydarła się na całą kawiarnie
- nie krzycz tak!!
- sorki, ale opowiadaj o nim, masz jakieś zdjęcie?
- tak - pokazałam dziewczynie zdjęcie z chłopakiem w telefonie.
- uuu, ale przystojny
- tak i mój
- ah szkoda że wyjeżdżasz
- kiedyś przyjadę
- no właśnie, kiedyś - rozmawialiśmy z dziewczyną jeszcze z jakąś godzinę.
- muszę już iść, pa
- narka - wyszłam z kawiarni. Drogąa zajęła mi jakieś 20 minut. Kiedy weszłam do domu od razu Luke mi się pytał gdzie byłam.
- gdzie byłaś?!
- z koleżanką w kawiarni
- czemu ki nie powiedziałaś, martwiłem się
- Rachel ci nie powiedziała?
- pojechała gdzieś z Logan'em.
- aha
- mamy całe mieszkanie dla siebie
- tsa, dobranoc
- co?!
- jestem zmęczona, idę się wykąpać i spać, rozpakujesz zakupy? - podałam chłopakowi torbę.
- he?
- też cię kocham -szybko pobiegłam do góry do pokoju. Zauważyłam że chłopak biegnie za mną. Szybko wbiegłam do pokoju i zamknęłam drzwi ale nie miałam klucza bo Logan go zabrał. Chyba wiadomo dla czego. Chłopak otworzył drzwi i zaczął mnie łaskotać. Upadłam na łóżko razem z Luke'iem. Chłopak zaczął mnie całować. Odwzajemniam pocałunek.
- Luke nie rób mi malinek!!
- czemu?!
- bo nie!! - wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Wzięłam bieliznę i ubrania i poszłam do łazienki. Po 30 minutach wyszłam z łazienki. Zauważyłam że Luke zrobił mi 2 malinki. Kiedy weszłam do pokoju od razu zaczęłam wyzywać Luke'a
- Luke! Mam 2 malinki!!
- to dobrze, przynajmniej wszyscy będą wiedzieć że jesteś moja!
- kogo?
- no moja!
- tsa a później smoki przyleciały.
- haha, bardzo śmieszne. - położyłam się na łóżku i wzięłam jeszcze telefon do ręki i zaczęłam sprawdzać social media. Widziałam jak Luke próbuję zobaczyć co robię na telefonie.
- długo będziesz jeszcze próbował patrzeć mi się w telefon?
- przecież już patrzę
- tsa jasne, idź się myć i przychodź tu do mnie
- no dobra - chłopak poszedł się myć a ja jeszcze chwilę patrzałam w telefon i go odłożyłam. Po 30 minutach chłopak do mnie wrócił i razem leżeliśmy wtuleni w siebie.
Kolejny rozdział!! Proszę zostawcie gwiazdkę!!
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Short StoryKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!