Po 30 minutach byliśmy na miejscu. W aucie zadałam jeszcze pytanie.
- Logan, dlaczego jedziemy tak długo w tedy jechałeś krócej!
- bo byłem u tej dziewczyny a ona ma dosyć blisko lotnisko
- aha
Kiedy byliśmy koło domu nie mogłam uwierzyć. Ten dom był wspaniały. Był duży w kolorach czarnych, białych i szarych.
- Logan?!
- tak ?
- nie pomyliły ci się adresy?
- nie! - razem się za śmialiśmy.
Weszłam do domu. Nie mogłam uwierzyć. Było cudownie.
- Kate to jest mój kolega Luke, Luke to jest Kate
Chciałam podać rękę chłopakowi ale on poprostu mnie zignorował i nic nie powiedział. Siedział nadal na kanapie
- Kate, tak strasznie za niego przepraszam!
- nie no spoko, przynajmniej wiem że go nie polubię - tą druga część zdania powiedziałam Logan'owi na ucho
- to może chodźmy, pokaże ci twój pokój?
- no okej
- ej młoda a ty się tu wprowadzasz czy co?!
- nie, a oco ci chodzi?
- na chuj ci dwie walizki?!
- a na chuj ci ten rozum skoro nie myślisz?!
- ejejej Kate!!
- no co?!
- słownictwo!!
- no dobrze mamo
Poszłam z Logan'em na górę. Mój pokoju był piękny! Logan poszedł na dół a ja zaczęłam się rozpakować! Po 30 minutach zeszłam na dół. Coś mnie podkusiło żeby posłuchać rozmowy mojego brata z jego kolegą z którym wiem że się nie polubimy.
- nie możesz być dla niej milszy?!
- a co ty kurwa myślisz?! Że co?! Że jest młodsza to będzie mną żądzić?! W snach!!
- po pierwsze nie przeklinaj Kate jest w domu a po drugie nie będzie nami żądzić! Chce żeby miała fajne wakacje! Tylko tyle
- masz Logan rację przecież nie będę wami żądzić! - powiedziałam schodząc z schodów.
- Kate! Sorki że to tak wyszło!
- nie no spoko,! - usiadłam na fotelu na przeciwko tego przgłupawego kolegi mojego brata.
- ja idę na zakupy a wy się dogadacie, nie chce żebyście się kłócili!!
- no okej - Luke się nie odezwał a Logan wyszedł z domu.
- długo znasz się z Logan'em?
- co cie to obchodzi?!
- nie chce być nie miła, więc może ty też będziesz choćby troszkę milszy?!
- czego chcesz?!
- już niczego, cześć - wstałam i poszłam w stronę swojego pokoju.
- nie no, ej sorry! - zatrzymałam się na schodach.
- nie no okej !
- pytałaś się jak długo znam się z Logan'em?!
- no tak!
- jakieś trzy lata. Zarazem zaczęliśmy chodzić do tej samej szkoły, później za mieszkaliśmy razem.
- aha, a dlaczego mnie tak miło powitałeś?!
- sory za to, porostu pokłóciłam się z dziewczyną!
- aha, no współczuję! - rozmawialiśmy z chłopakiem tak z pół godziny. Bardzo fajnie mi się z nim gadało. Ale Logan nam zniszczył rozmowę, wchodząc do domu.
- o widzę że już wszystko okej między wami?
- no tak, daj braciszku ci pomogę!
- dzięki - Poszłam z bratem do kuchni.
- Podoba ci się?!
- kto?!
- Kate nie udawaj głupiej!
- nie wiem oco ci chodzi!
- chodzi mi o Luke'a
- co Luke?! Zwariowałeś?!
- przecież widzę! Jesteś tu jakąś godzinę i już się zakochujesz w moim przyjacielu!?
- to znaczy ładny jest i wogule ale przecież on ma dziewczynę
- i dobrze
- chyba niestety - powiedziałam ciszej ale brat i tak usłyszał
- Kate?!
- no co?!
- słuchaj! On nie jest dla ciebie! On ma dziewczynę na jedną noc!
- ale przecież ma dziewczynę?!
- tak ma, szkolną dziw.... - Logan udał że ma kaszel
- mhm, mniejsza oto braciszku bo chciałam sobie pojeździć dzisiaj na fiszce ale nie wiem gdzie.
- nie daleko jest park, zawioze cię do niego!
- yyy, no dobrze
- a kiedy?!
- no nie wiem musiałabym się trochę ogarnąć
- to tak za ile?
- godzinka dwie?!
- za dwie godziny jadę do dziewczyny!
- właśnie braciszku zapomniałam o twojej dziewczynie, kiedy mnie z nią poznasz?!
- co?!
- no kiedy mnie z nią poznasz
- zachowujesz się jak matka!
- ty też, muszę uważać na swoje słownictwo!
- to jak za półtorej godzinki?
- no okej mamo
- przestań!
- ale się denerwujesz! - razem się za smialiśmy!
Mamy już trzeci rozdział mam nadzieję że wam się spodobał. Dawajcie gwiazdki! Komentujcie!
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Short StoryKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!