rozdział 18

11.2K 296 74
                                    

Do pokoju wszedł Logan.

- co ze mną teraz będzie, Logan?

- przecież nie pozwolę żebyś szła do domu dziecka

- dziękuję

- zarezerwuje lot na późniejszą godzinę i poleciemy tam

- dobrze - wstałam i poszłam przytulić brata - gdzie będziemy mieszkać?

- tutaj, przepiszemy cię tutaj do szkoły - nagle mój telefon zadzwonił.

*rozmowa*

- hej, tak mi przykro

- cześć Sylwia

- jak się trzymasz?

- dobrze

- przyjeżdżasz dzisiaj?

- tak, ale będę mieszkać tutaj

- co!!!!!  Przecież możesz zamieszkać u mnie!!!!!

- przestań, muszę kończyć pa

- pa

Sylwia to moja najlepsza przyjaciółka.

- nie obraźcie się chłopaki ale chce się troszkę przespać

- okej

- pa - powiedział Luke

- Luke czekaj

- tak?

- położysz się ze mną?

- no jasne - chłopak się koło mnie położył a ja się w niego wtuliłam i zasnęłam. Kiedy się obudziłam znowu zaczęłam płakać. Luke mnie jeszcze bardziej do siebie wtulił.

- nie płacz, mogę lecieć tam z wami?

- tak - chłopak mnie pocałował w czoło co trochę się uspokoiłam. Leżałam z chłopakiem jeszcze jakieś 10 minut i wstaliśmy. Zeszliśmy razem po schodach i zauważyłam jak Rachel przytula się do Logan'a. Kiedy dziewczyna zauważyła mnie, nagle do mnie dobiegła i mnie przytuliła.

- wszystko okej? - zapytała dziewczyna

- tak, jest okej

- poszłam do kuchni i wyciągnęłam naprawdę lodowatą wodę, całą ją wypiłam. Poszłam do salonu i usiadłam na wielkim naprawdę wielkim fotelu po czym Luke usiadł koło mnie i objął mnie ręką.

- mogę lecieć z wami?

- jas... - chciałam powiedzieć jasne ale Logan mi przerwał.

- nie ma mowy!!

- czemu? -zapytała dziewczyna

- no właśnie - Luke się nie udzielał wogule.

- jesteś w ciąży a taki lot jest naprawdę wykańczający

- Logan, chce lecieć z tobą

- nie zgadzam się, zostajesz tu, lot mamy o 19:00 a wrócimy za tydzień O 15:30 Kate i Luke

- pozwól jej!!

- to są moje ostatnie słowa! - Logan wyszedł na górę, pewnie się spakować. Wstałam z fotela i poszłam na górę też przepkować różne rzeczy na ten tydzień. Luke poszedł za mną a Rachel została na dole. Weszliśmy z Luke'iem do mojego pokoju. Chłopak usiadł na łóżku i pociągnął mnie za rękę abym też to zrobiła

- Kate, słuchaj, kocham cię i chce żebyś ze mną była! Będziesz?

- tak - zgodziłam się bo nie mam nic do stracenia więc czemu nie? Zaczęłam się z chłopakiem całować. Po 1 godzinie byłam już spakowana na ten tydzień. Poszliśmy do pokoju Luke'a i mu pomogłam się pakować, gdy by nie ja to jego rzeczy by były położone byle jak w tej walizce. Kiedy Luke był spakowany poszliśmy do mnie do pokoju i zaczęłam się malować od nowa. Kiedy skończyłam mogliśmy już jechać na lotnisko. Kiedy schodziliśmy z schodów zauważyłam Rachel i Logan'a czekających przy drzwiach.

- lecisz z nami? - zapytałam

- tak, Logan mi pozwolił

- później mi powiesz co mu wmuwiłaś - powiedziałam dziewczynie na ucho

- okej - razem się lekko zaśmialiśmy. W samolocie siedziałam koło Luke'a a Rachel koło Logan'a. Koło nas nikt nie siedział a koło nich siedział jakiś starszy pan i cały czas albo chrapał albo łapał Logan'a za kolano, Logan'owi się to nie podobało ale my się z niego śmialiśmy.




Przepraszam za błędy. Gwiazdkujcie, kocham was!!

przyjaciel mojego brata [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz