rozdział 33

6.6K 288 36
                                    

*dwa miesiące później*

Nie chodzę do szkoły. Przyjeżdża do mnie korepetytor. Nie chce chodzić do szkoły z tak wielkim brzuchem. Rachel chodzi do innej szkoły. Około 15:20 Luke wrócił do domu.

- a może w końcu pójdziesz do szkoły?

- nie!

- przecież jeszcze nie masz dużego brzucha

- no wiem ale wygląda jak bym była gruba

- przestań!

-taka prawda!

- idziesz ze mną jutro do szkoły!

- nie pójdę! 

- a chcesz się przekonać?

- no kurde zrozum mnie!

- koniec kropka idziesz jutro do szkoły!

- ugh - wstałam z kanapy i poszłam do swojego pokoju. Byłam trochę zmęczona więc postanowiłam iść spać.

*4 lata później*

Mieszkam sama z Luke'iem i z naszym dzieckiem. Dziecko ma 3 latka. Luke był w pracy a ja gotowałam obiad. Dziecko było na dworze koło domu. Nagle przez okno zobaczyłam jak podjeżdża czarny bus i dochodzi do dziecka. Szybko wyszłam z domu i zaczęłam tam podchodzić.

- zostaw go! - zaczęłam biec. Nagle czarna postać wyciągnęła nóż i odcięła dziecku głowę. Zaczęłam płakać. Nagle. Potem postać  wyciągnęła pistolet i szczeliła w moją stronę. Upadłam.

- przykro mi - powiedziała postać zdejmując z głowy czarne coś. Luke.

- czemu to zrobiłeś? Zabiłeś nasze dziecko! Ty chuju! Ty kretynie! Nienawidzę cię! - chłopak wycelował broń w moją głowę i powiedział

- 1, 2, 3, pa słonko - i szczelił mi w głowę.

XXX

Obudziłam się około 00:48. Nagle usiadłam. Byłam cała spocona i było mi mega gorąco. Źle się czułam. Luke się obudził i mnie przytulił.

- co się stało?!

- no bo ty...nasze dziecko....ty je

- spokojnie! - chłopak wiedział że nie mogę nic wyksztusić. Po 20 minutach zasnęłam w objęciach chłopaka.

- kochanie! Wstawaj! - czas do szkoły! Nie wiem dlaczego się zgodziłam! Chwila, chwila przecież się nie zgadzałam! Luke po prostu powiedział że mam iść i tyle.

- już -  wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Założyłam czarne spodnie z dziurami i białą bluzkę luźną. Pomalowałam aby rzęsy i usta.

- dalej Kate! - powiedział Logan.

- idę! - wzięłam torebkę z książkami i zeszłam na dół. Ani razu nie byłam w szkole ale Luke mi przywiózł książki i kluczyk do szafki. Jechaliśmy parę minut. Na szczęście dzisiaj jest piątek.
Poszłam do swojej klasy i usiadłam. Czekałam na dzwonek. Dzisiaj mam jedną lekcję mniej niż Luke a Luke ma jeszcze trening czyli można powiedzieć że dwie lekcje więcej. Po 2 minutach zadzwonił dzwonek. Po 45 minutach wyszłam z sali. Kiedy szłam na dwór oczywiście musiała mnie zaczepić tą dziwka.

- oj, komuś musiało się przytyć, o mam nawet dla ciebie ksywkę

- weź się odjeb

- mmm, pomyśle

- pamiętaj o tym że ty nie jesteś od myślenia

- ej to już wiem dlaczego nie chodziłaś do szkoły przez ten miesiąc.

- odwal się!

- bo siedziałaś na kanapie i wpierdalałaś jedzenie - nie wytrzymałam już. Podeszłam do dziewczyny i ją popchnełam. Ona wstała z podłogi i zrobiła to samo. Kiedy się biliśmy ludzie zaczęli podchodzić i nagrywać. Nagle podszedł do mnie Luke i próbował mnie odciągnąć. Udało mu się.

- co ty odwalasz?!

- gówno! - zaczęłam iść w stronę wyjścia.

- po co się z nią biłaś ?!

- bo mnie obrażała!

- i tylko po to?

- tak!

- a co jeżeli coś się stało dziecku? - kompletnie zapomniałam o ciąży. Przyśpieszyłam i szybko zgubiłam Luke'a.

XXX

Kolejny rozdział!

Next ---> 5 ⭐

przyjaciel mojego brata [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz