*dwa miesiące później*
Nie chodzę do szkoły. Przyjeżdża do mnie korepetytor. Nie chce chodzić do szkoły z tak wielkim brzuchem. Rachel chodzi do innej szkoły. Około 15:20 Luke wrócił do domu.
- a może w końcu pójdziesz do szkoły?
- nie!
- przecież jeszcze nie masz dużego brzucha
- no wiem ale wygląda jak bym była gruba
- przestań!
-taka prawda!
- idziesz ze mną jutro do szkoły!
- nie pójdę!
- a chcesz się przekonać?
- no kurde zrozum mnie!
- koniec kropka idziesz jutro do szkoły!
- ugh - wstałam z kanapy i poszłam do swojego pokoju. Byłam trochę zmęczona więc postanowiłam iść spać.
*4 lata później*
Mieszkam sama z Luke'iem i z naszym dzieckiem. Dziecko ma 3 latka. Luke był w pracy a ja gotowałam obiad. Dziecko było na dworze koło domu. Nagle przez okno zobaczyłam jak podjeżdża czarny bus i dochodzi do dziecka. Szybko wyszłam z domu i zaczęłam tam podchodzić.
- zostaw go! - zaczęłam biec. Nagle czarna postać wyciągnęła nóż i odcięła dziecku głowę. Zaczęłam płakać. Nagle. Potem postać wyciągnęła pistolet i szczeliła w moją stronę. Upadłam.
- przykro mi - powiedziała postać zdejmując z głowy czarne coś. Luke.
- czemu to zrobiłeś? Zabiłeś nasze dziecko! Ty chuju! Ty kretynie! Nienawidzę cię! - chłopak wycelował broń w moją głowę i powiedział
- 1, 2, 3, pa słonko - i szczelił mi w głowę.
XXX
Obudziłam się około 00:48. Nagle usiadłam. Byłam cała spocona i było mi mega gorąco. Źle się czułam. Luke się obudził i mnie przytulił.
- co się stało?!
- no bo ty...nasze dziecko....ty je
- spokojnie! - chłopak wiedział że nie mogę nic wyksztusić. Po 20 minutach zasnęłam w objęciach chłopaka.
- kochanie! Wstawaj! - czas do szkoły! Nie wiem dlaczego się zgodziłam! Chwila, chwila przecież się nie zgadzałam! Luke po prostu powiedział że mam iść i tyle.
- już - wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Założyłam czarne spodnie z dziurami i białą bluzkę luźną. Pomalowałam aby rzęsy i usta.
- dalej Kate! - powiedział Logan.
- idę! - wzięłam torebkę z książkami i zeszłam na dół. Ani razu nie byłam w szkole ale Luke mi przywiózł książki i kluczyk do szafki. Jechaliśmy parę minut. Na szczęście dzisiaj jest piątek.
Poszłam do swojej klasy i usiadłam. Czekałam na dzwonek. Dzisiaj mam jedną lekcję mniej niż Luke a Luke ma jeszcze trening czyli można powiedzieć że dwie lekcje więcej. Po 2 minutach zadzwonił dzwonek. Po 45 minutach wyszłam z sali. Kiedy szłam na dwór oczywiście musiała mnie zaczepić tą dziwka.- oj, komuś musiało się przytyć, o mam nawet dla ciebie ksywkę
- weź się odjeb
- mmm, pomyśle
- pamiętaj o tym że ty nie jesteś od myślenia
- ej to już wiem dlaczego nie chodziłaś do szkoły przez ten miesiąc.
- odwal się!
- bo siedziałaś na kanapie i wpierdalałaś jedzenie - nie wytrzymałam już. Podeszłam do dziewczyny i ją popchnełam. Ona wstała z podłogi i zrobiła to samo. Kiedy się biliśmy ludzie zaczęli podchodzić i nagrywać. Nagle podszedł do mnie Luke i próbował mnie odciągnąć. Udało mu się.
- co ty odwalasz?!
- gówno! - zaczęłam iść w stronę wyjścia.
- po co się z nią biłaś ?!
- bo mnie obrażała!
- i tylko po to?
- tak!
- a co jeżeli coś się stało dziecku? - kompletnie zapomniałam o ciąży. Przyśpieszyłam i szybko zgubiłam Luke'a.
XXX
Kolejny rozdział!
Next ---> 5 ⭐
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Short StoryKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!