Luke po paru minutach minutach wrócił z moją wodą. Po chwili do pokoju weszła Rachel.
- Kate, masz za dwa dni wizytę u ginekologa o 14.
- okej, dzięki
* dwa dni później*
- Kate, wstawaj musisz się uszykować.
- hmmm?
- wstawaj kochanie!!
- już!! - 10 minut później wstałam. Była 12:50. Ubrałam głupie czarne spodnie i bluzkę na roramkach a na to kurtkę jensowa. O 13:30 wyjechaliśmy. O 14:00 byliśmy u ginekologa. Trochę się stresowałam ale było ok.
- dzień dobry
- dzień dobry
- dzień dobry - odpowiedział ostatni lekarz.
- pani Kate?
- tak
- więc w czym mogę pomóc? - Luke się nie odzywał. Siedział i trzymał mnie za rękę.
- jestem w ciąży i przyszłam na USG.
- dobrze, to zapraszam tam.- facet pokazał na łóżko szpitalne i sprzęt obok niego. - niech pani podwinie koszulkę
- dobrze. - podwinełam koszulkę a lekarz posmarował mi czymś brzuch i jeździł tym ujstrojstwem po brzuchu.
- wszystko jest okej, dzięki rozwija się poprawnie
- dobrze, a mam pytanie
- słucham
- bo od paru dni bardzo często wymiotuje i źle się czuję.
- ile pani ma lat?
- 16
- mhm, po miesiącu powinno przestać, jest pani bardzo młoda więc dlatego to.
- aha, a kiedy będzie wiadomo o płci dziecka?
- tak w 3-4 miesiącu
- dobrze, dziękujemy dowidzenia
- dowidzenia.
- dowidzenia. - wyszliśmy z Luke'iem z pomieszczenia i od razu pojechaliśmy do domu. Kiedy weszliśmy do mieszkania Logan i Rachel siedzieli na kanapie.
- i co z dzieckiem? - zapytał od razu Logan
- am wszystko jest okej
- to dobrze - trochę mnie zdziwiło zachowanie Logan'a ale lepiej to niż to że by się na mnie darł. Poszliśmy z Luke'iem do pokoju i się położyliśmy. Luke włączył jakiś film a ja poszłam spać. Obudziłam się około 3:00 w nocy. Strasznie się czułam. Wstałam do łazienki aby zwymiotować. Nawet nie doszłam do drzwi i zaczęło mi się kręcić i nie mogłam ustać na nogach. Nagle upadłam.
Luke
Obudził mnie jakiś hałas. Odwróciłem się i zobaczyłem jak Kate leży na podłodze. Szybko wstałem i do niej podbiegłem. Wołałem Logan'a i Rachel. Kiedy przyszli wziąłem ją na ręce i pojechaliśmy do szpitala. Po 30 minutach weszłam do pomieszczenia z dziewczyną na rękach a Logan wołał lekarza. Szybko podbiegł i położyli ją na łóżku.
- kto jest z rodziny?
- ja - odpowiedział zestresowany Logan. Siedziałem już w szpitalu godzinę. Lekarze robili jej badania. Po 10 minutach lekarz wyszedł z sali i podszedł do nas.
- dziewczyna jest bardzo osłabiona. Musimy jej jak najszybciej zrobić operacje która zadecyduje o jej życiu!
- a co z dzieckiem? -zapytalem
- dziecko także może umrzeć - w tej chwili bardzo się załamałem. Martwiłem się o Kate i dziecko. A co by było gdyby ona umarła? Nie nawet tej myśli do siebie nie dopuszczam. Tak strasznie ją kocham. Nie chce jej stracić. Po paru godzinach lekarz wyszedł z sali i powiedział
- dziewczyna żyje ale to kwestia czasu
- jak to kwestia czasu? - zapytałem
- dziecko bardzo ją wykańcza, musi zostać w szpitalu przez jakiś czas i wtedy ustalimy co i jak. Operacja jej pomogła ale tak jak powiedziałem to kwestia czasu. Będziemy się starać o jej i życie dziecka ale stan w każdej chwili może się pogorszyć i dziewczyna może w każdej chwili umrzeć. - powiedział
- dobrze, dziękujemy - powiedział Logan. Ja nic nie umiałem wykrztusić.
Ten rozdział jest trochę smutny ale cóż. Jesteście ciekawi co będzie z bohaterką?
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
ContoKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!