rozdział 8.

13.7K 323 25
                                    

- wchodź do auta! 

- nie ma mowy!!

- właź do cholery! 

- nie!!  Oco ci chodzi!! 

- masz się z nim nie spotykać!! 

- bo? 

- nie ważne! Właź

- nie wejde kretynie!! Co ty odwalasz!! 

- kurwa właź! 

- nie!! - Logan cały czas próbował mnie wepchnąć do auta

- ej!! Co ty jej robisz?! - wyszedł Jack - puść ją! 

- a ty się nie wtrącaj - Logan mnie puścił i zaczął podchodzić do Jack'a. Walnął go.

- Jack ?! - szybko pobiegłam do chłopaka. - oco ci chodzi?!

- jedziemy do domu!! - Logan wepchnąć mnie do auta. Przez całą drogę nie rozmawiałam z nim. Kiedy weszłam do domu otwarłam drzwi i mocno je zamknęłam. Prosto przed twarzą Logan'a.

- co się stało? - zapytała się Rachel

- nic, na razie - powiedziałam wchodząc po schodach do góry. Weszłam do pokoju i zobaczyłam jak Luke i ta dziwka się .... (No wiecie)

- co wy tu kurwa robicie?! 

- Kate?! 

- nie kurwa Jezus

- o nie przyszła ta szmata

- jeżeli nie wiesz co to szmata to spójrz w lustro. Wypad!! - Luke i ta szmata zawineli się w koc i poszli. No super musi a kursy w moim pokoju?! 

- czemu przeklinasz?! - wszedł wkurzony Logan

- bo tak, wypad!! 

- to jest moje mieszkanie

- dobrze to wyjdę wielki księciu.

- zostań! Co się stało?! 

- twój zajebisty kumpel musiał się ruchać w moim pokoju na moim łóżku.

- uważaj na słowa

- przepraszam mamo a teraz wypad!! - mówiłam cały czas złym głosem

- mówiłem ci żebyś nie mówiła na mnie mamo - Logan wyszedł z pokoju. Wzięłam telefon i napisałam do Jack'a

- hej, przepraszam za brata ale tak to jest z debilami

- nic się nie nie stało, zrobił ci coś? 

- nie

- to dobrze

- mam takie pytanie

- jakie

- no bo Logan mówił że nie mogę się z tobą zadawać i takie tam, oco mu chodziło? 

- nie wiem

- no dobra, ja kończę pa

- pa

Wzięłam piżamę i bieliznę i poszłam do łazienki się wykąpać.

*nstepnego dnia*

Obudziłam się około 12. Doszłam do schodów i usłyszałam że Logan ma gości, czyli kolegów. Postanowiłam się ubrać jakoś ładniej niż zwykle. Nie chciałam go denerwować ale chciałam zobaczyć co zrobi. Poszłam do góry. Po 30 minutach zeszłam w makijażu i w ładniejszych ciuchach.

- hej, Kate - powiedziałam

- nooo cześć Michael

- siemkaaaa Calum - odpowiedzieli mi koledzy Logan'a trochę zdziwieni.

- no Logan nie mówiłeś że taka ładna - powiedział Michael.

- Kate, chodź ze mną mną do kuchni, natychmiast - poszłam z Logan'em do kuchni.

- czego?!

- jak ty wyglądasz? 

- jesteś powalony, idź się lecz cały czas masz coś do mnie, bo albo słownictwo albo ciuchy albo Jack!! A wczoraj sam przeklnołeś

- nie krzycz! 

- spadaj! - poszłam na górę po telefon i zeszłam na dół. Szybko założyłam buty i wyszłam z domu, nie słuchając Logan'a.

Szłam w stronę parku, długo tu nie jestem ale pamiętam drogę na pamięć. Pomyślałam że pójdę do kawiarni do tej w której byłam razem z Jack'iem. Weszłam do kawiarni i poszłam od razu razu zamówić late. Kiedy dostałam moja kawę poszłam usiąść przy stoliku. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam 4 wiadomości. 1 od Jack'a a 3 od Logan'a.

Jack

- hej, co dzisiaj porabiasz? 

Logan

- gdzie jesteś?! 

- wracaj do domu! 

- jadę po ciebie!! 

Logan'owi nie odpisałam. Odpisałam aby Jack'owi.

Jack

- nic ciekawego a ty? 

Po chwili zadzwoniła do mnie mama, a Jack odpisał.

*rozmowa*

- halo? 

- tak mamo? 

- co się stało? 

- a co koło się stać? 

- Logan mi mówił że nie wyrażasz się dobrze i go nie słuchasz

- mamo, wszystko jest dobrze, to on przesadza

- Kate, ja cię znam i nie wydaje mi się żeby on przesadzał

- dobra nie mam czasu gadać na razie

- pa

Jack

- też, może wpadniesz do mnie?

- no okej, to o której? 

- obojętnie

- to za pół godzinki będę

- okej

Naprzeciwko mnie przy innym stoliku zobaczyłam tą samą dziewczyną na którą przez przypadek wylałam moja kawę, przypomniało mi się także że to ona siedziała wtedy z Luke'iem na kanapie.





Przepraszam za błędy, zapraszam do gwiazdkowania!! Kochani

przyjaciel mojego brata [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz