Uszykowana wyszłam z domu. Kiedy doszłam do kawiarni chłopaka jeszcze nie było. Zamówiłam sobie late. Po paru minutach chłopak przyszedł.
- hej - powiedziałam lekko zestresowana.
- cześć - powiedział chłopak dziwnym głosem takim zmieszanym - to po co miałem przyjść? Od razu mówię że do ciebie nie wrócę.
- wiem, dużo myślałam w nocy i zrozumiałam cię dlaczego nie chcesz ze mną być! Ale chce się pożegnać.
- jak to?! Przecież wracasz za pół torej tygodnia
- tak miałam wracać ale Luke się do mnie nie odzywa bo powiedziałam że ma się odwalić a Logan jest zły o tą wczorajszą akcje
- mhhhh - telefon do mnie zadzwonił
- przepraszam - powiedziałam chłopakowi i odebrałam
*rozmowa*
- halo?! Mamo
- jutro o 14:30 masz lot
- dobrze dziękuję
- pa kochanie
- muszę już lecieć muszę się jeszcze spakować, pa
- cześć - wychodząc z kawiarni spojrzałam jeszcze na chłopaka i zauważyłam że ma trochę smutną minę. Czy on jest smutny że wyjeżdżam?! Dziwne. No cóż. Kiedy zaszłam do domu Logan siedział na kanapie z Rachel. Musiałam się zapytać Logan'a gdzie są walizki bo kiedy się wy pakowywałam Logan wziął gdzieś moje walizki.
- Logan, gdzie są moje walizki?
- tam w pokoju. A po co ci walizki?
- jutro lecę do domu.
- co dlaczego? - zapytała Rachel a Logan wstał z kanapy podchodząc do mnie.
-no właśnie
- a co mam tu robić?! Luke jest na mnie zły a ty nie wiem nawet oco tobie chodzi! - poszłam w stronę pokoju i wyciągnęłam walizki idąc na górę. Po 2 godzinach miałam spakowane wszystkie ciuchy. Poszłam się umyć. Po 30 minutach byłam umyta. Zeszłam na dół i podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niego zimną wodę. Poszłam do góry. Zasnęłam około 23. Wstałam o 11:45 zostały mi prawie 3 godziny. Leżałam jeszcze 15 minut i wstałam. Ubrałam się w krótkie białe spodenki i szarą bluzkę z napisem "nr. 1". Wyszłam z pokoju i poszłam na dół. Zrobiłam sobie płatki. Kiedy je zjadłam poszłam na górę i weszłam do pokoju Luke'a. Chłopak leżał i robił coś na telefonie. Nagle powiedział.
- nie umiesz pukać?! Czego chcesz - powiedział oschle.
- przyszłam aby przeprosić i pożegnać się
- pożegnać się?!
- tak
- oco chodzi?!
- dzisiaj lecę do domu.
- czemu
- po wczorajszej akcji jakoś odechciało mi się tu siedzieć, pa
- czekaj! - wyszłam z pokoju. Poszłam do swojego i wzięłam walizki na dół. Usiadłam na kanapie i sprawdzałam social media. Luke zszedł z góry i poszedł do kuchni. Nagle Logan zbiegł z góry jak oparzony z łzami w oczach i powiedział
- Dzwoniła ciocia Evelin
- coś chciała?
- nie, aby przekazała mi pewną wiadomość
- jaką?
- mama nie....
- mama nie?
- mama nie żyje
- co?!?! O boże ale jak to, przecież ona, jak?! - nagle cała zaczęłam się trząść i płakać jak nie wiem co. Logan do mnie podszedł i mnie przytulił. - dlaczego? Dlaczego ona?! Wytłumacz mi to Logan??
- nie płacz - kiedy chłopak ode mnie odszedł byłam tak wkurzona że telefon który trzymałam w ręce upuściłam i wykrzyklam
- kurwa!! - szybko pobiegłam do pokoju.
- Kate, czekaj!! - nadal biegłam płacząc. Luke biegł za mną.Weszłam do swojego pokoju i je zamknęłam trzaskając. Od razu rzuciłam się na łóżko. Do pokoju ktoś wszedł.
- przykro mi
- co tu robisz? - był to Luke. Podniosłam się z łóżka i spojrzałam na chłopaka.
- cały makijaż ci się rozmazał - chłopak wytarł mi policzek ręką.
- przepraszam za te słowa po prostu...
- spokojnie, jestem na ciebie zły ale spokojnie - przytuliłam się do chłopaka.
Już trzeci rozdział dzisiaj wstawiam!! Gwiazdkujcie, przepraszam za błędy.
CZYTASZ
przyjaciel mojego brata [zakończone]
Historia CortaKate przeprowadza się do swojego brata. Poznaje tam jego przyjaciela, z którym nie najlepiej się dogaduję. Jesteś ciekawa/wy co będzie dalej? Zapraszam do czytania! Zapraszam także do moje drugiej książki!