Impreza dobiegła końca. Wszyscy poszli spać. Wyglądało to dość dziwnie, butelki porozwalane, każdy spał na ziemi.
14:30 [NOWY DZIEŃ]
Wszyscy wstali.-Macie coś na ożywienie?-zapytał Marcel z tego co wiem to pracował z Igorem w BigStarze.
-Ledwo wstałeś, to od razu alkohol Ci w głowie? -mruknął ktoś spod stołu.
-Ekipo! Może dzisiaj jakaś mała powtóreczka?W klubie.-powiedział Tobiasz, od jakiegoś czasu zauważyłam, że ciagle na mnie patrzy, krępowało mnie to dość. Dziwnie się czułam, kiedy Tobiasz śledził wzrokiem mój tyłek, ale nie mówiłam o niczym Igorowi.
-Ja mam dość po dzisiaj.-powiedziałam w stronę Tobiasza. -Ale możemy iść-dodałam spoglądając na minę znajomych, którzy chcieli iść.
-Idealnie mała-usłyszałam od niego w swoją stronę. -Pokażesz co umiesz tą swoją dupcią-zaśmiał się
-Czy ja się przesłyszałem?-zapytał Igor podchodząc w stronę Tobiasza.
-Stary, wyluzuj!-Powiedział Tobiasz klepiąc Igora w ramię.
-Mówisz do mojej dziewczyny...-powiedział Igor popychając dość mocno Tobiasza.
-Dobra. Uspokójcie się.-powiedziałam rozdzielając mężczyzn.
-Nie pozwolę, żeby mówił takie teksty do Ciebie-rzekł Igor spoglądając prosto w moje oczy. -Przeproś ją-dodał Igor spoglądając tym razem w zakłamane oczy Tobiasza.
-Przepraszam, Sysia-odparł podając mi dłoń.
-Ok-odpowiedziałam chłopakowi.
-I następnym razem zatrzymaj takie teksty dla siebie i dla swoich szmat-powiedział Igor delikatnie trafiając w jego brzuch.
-Bolało-odpowiedział
-Miało bolec-zaśmiał się Igor
CZYTASZ
Współlokatorka-Reto [CAŁA]
FanfictionIgor Bugajczyk-sławny raper, mieszka ze swoimi trzema przyjaciółmi [Reto] Adrian-Hajpmen Igora. Dawid-Grucha [Dj Reto] Kacper-Zawozi całą ekipę na koncerty. Sylwia-nowa lokatorka w ich mieszkaniu.