#47 Jak by miało być inaczej.

1.9K 73 8
                                    

Nowy dzień:
-Widzimy się za dwa dni-pocałował moje usta-Chodźcie już-zawołał chłopaków.

-Kocham Cię-przytuliłam mocno chłopaka.

-Ja Ciebie też-dał ostatniego buziaka i poszedł do auta.

Pożegnałam się z Adrianem, Gruchą i Kacprem.

*Igor*
Usiadłem do auta z tyłu. Dzisiaj kierował Kacper, w sumie jak zazwyczaj.

Postanowiłem wysłać SMS do Sylwii.

SMS:
Igor: Już tęsknie ://

Sylwia: Ja tez bardzo 😞 Dobrze, że to tylko dwa dni.

Igor: Miłego dnia ❤️

Sylwia: Wzajemnie. Miłego koncertu 😘❤️

Igor: Dziękuje 🙂

-Igor?-zawołał Adrian.

-Yhym?-zapytałem.

-Imprezka po koncercie-powiedział rozbawiony.

-Zgadza się, jak by miało być inaczej-zgodziłem się i zapaliłem trawkę.

W hotelu:
Pokój w Lublinie był zajebisty.

Odłożyłem walizkę i zrobiłem zdjęcie na instastory.

Instagram:WIADOMOŚĆ: @Sysiaqqq Wooohoho, jakie zajebiste łóżko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Instagram:
WIADOMOŚĆ:
@Sysiaqqq Wooohoho, jakie zajebiste łóżko.

@reto_synku Ale brakuje jednej osoby 😈 Do robienia fajnych rzeczy w nim 😋

@Sysiaqqq Zboczeniec! 😂

@reto_synku Od urodzenia misiaczku 😂

@Sysiaqqq 😂😂 Haha

@reto_synku ❤️

Po koncercie:
Zszedłem ze sceny pogadać z fanami. Moi fani są naprawdę cudowni i dodają ogrom motywacji.

 Moi fani są naprawdę cudowni i dodają ogrom motywacji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

SMS:
Sylwia: Dobranoc 😴❤️

Igor: Miłej nocy ❤️

-To jak impreza?-usłyszałem od chłopaków, którzy weszli do mojego pokoju.

-Taaak-odpowiedziałem.

Na imprezie:
Byłem dość bardzo pijany i zjarany.

-Hej-usłyszałem od pięknej rudej kobiety.

-Uhuhu.. Dzień doberek-odpowiedziałem.

-Igor chodź-powiedział Adrian, szczerze mówiąc alkohol dzisiaj dał tak popalić, że zrobiłem się odrobinkę groźny.

-Zostaw mnie!-odsunęłam jego rękę z mojego ramienia-Poznaje się z piękną...-nie znałem imienia.

-Hania-zachichotała.

-Z piękną Hanną.

-Miło było, ale chodź-pomógł mi wstać z krzesła i wyjść z klubu.

-Gościu! Znów byś zdradził Sylwię-oznajmił Grucha.

-Jaką Sylw...-zamyśliłem-Aaaaa, faktycznie-powiedziałem niewyraźnym głosem.

-Chodź, za dużo wypiłeś-pomogli mi dojść do hotelu.

Współlokatorka-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz