+18
-Śniadanie dla moich dwóch mistrzów-powiedziałam podając każdemu śniadanie.-Kocham Cię-usłyszałam od Igora.
-Ja Ciebie tez-uśmiechnęłam się, na co Igor delikatnie pocałował moje usta.
-Chciałbym z wami zostać, ale obowiązki mnie wzywają, muszę wyblać sobie autko.-powiedział mały z płatkami w buzi.
-No to praca dość profesjonalna, hmm?-zapytał Igor z roześmianym głosem.
-Baldzo-odparł mały.
-Pójdę się ubrać-powiedziałam zmierzając w stronę szafy.
-Dla mnie nie musisz się w ogóle ubierać, wystarczy, że zdejmiesz piżamę-odparł Igor na co się zaśmiałam.
-Dziecko jest w pokoju-powiedziałam składając ręce.
-Nie jestem dzieckiem! Wyplasam sobie-powiedział Jakub wstając poważnie.
Nie odpowiedziałam nic, tylko poszłam się przebrać, ubrałam się tak:
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Iguś, otworzysz?-powiedziałam bardzo głośno, tak żeby Igor mnie usłyszał.
-Tak
-Cześć-usłyszałam rodziców, czyżby już przyjechali po Kubusia?
-Heeej-powiedziałam, jak tylko zobaczyłam ich w drzwiach.
-A Kubuś jeszcze nie ubrany?-zapytał tata spoglądać jak malec niesie miskę do kuchni.
-Właśnie zjedliśmy śniadanie-powiedziałam spoglądając na radosnych rodziców.-Wszystko się udało w Banku?-dopytałam
-Tak, dostaniemy pożyczkę.
-To cudownie-ucieszyłam się, chce żeby moi rodzice byli szczęśliwi.
Po jakiś 2 godzinach rodzice z bratem pojechali. Adrian, Grucha i Kacper też już byli w domu.
-Co sądzicie o jakieś domówce?-zaproponował Kacper.
-Zaprosimy nasze oraz jakieś inne dupy-oznajmił Adrian zjaranym głosem.
-Dobrze, dobrze.. Ale jakieś ciacha też zaprosimy-powiedziałam spoglądając na reakcje Igora, widziałam jak Igor jest troszeczkę w złości.-Widzę to Igor, ty mój zazdrośniku-powiedziałam i pocałowałam chłopaka.
-Dobra, dobra.. To ja dzwonię po jakaś ekipę-odparł Grucha trzymając telefon w dłoni.
-Oki-uśmiechnęłam się do chłopaka.
Kilka godzin później:
Impreza właśnie się rozkręciła. Było 15 osób.-Butelka?-zapytał podpity szatyn, nazywał się Marcin.
-Chętnie-odpowiedziała ekipa prawie chórkiem.
-Ooo wypadło na Pana Igorka-zaśmiała się kobieta, która kręciła, nazywała się Anastazja.
-Wybieram prawdę-powiedział bez zastanowienia.
-Czy zdradziłeś kiedyś Sylwię?-zapytała, szczerze mówiąc, byłam zadowolona z tego pytania, przynajmniej się czegoś dowiem.
-Nie
-Oooo... Wypadło na Ciebie-powiedział Igor spoglądając na mnie.
-Niech będzie wyzwanie-odpowiedziałam spoglądając na Igora.
-Chodź ze mną do łazienki-powiedział Igor, w jego głosie było słychać ze był niezle podpity i zjarany, właściwe ja i reszta znajomych tak samo.-A wy kończcie sobie to sami-powiedział trzymając mnie za rękę i kierując w stronę łazienki.
Delikatnie złapał zamek mojej sukienki, bo miałam ją założoną i powoli odpiął, zdjęliśmy sobie nawzajem ubrania.
-To chciałem zrobić już rano-wyszeptał do mojego ucha.
Delikatnie wszedł we mnie i poruszał moimi ramionami. Chwile przerwał i schylił się, poruszał delikatnie językiem w czułe miejsce.
Kiedy doszłam, podeszłam do chłopaka schyliłam się i zrobiłam mu dobrze.-Ejjj, bo chce mi się siku-powiedziała dziewczyna Adriana pukając do drzwi.
-Minutka-powiedział Igor ubierając się.
Nałożyłam na siebie sukienkę.
-Zapniesz?-dopytałam obracając się tyłem.
-Tak, tak-powiedział i delikatnie zapiął moją sukienkę.
-Nooo, wyzwanie wykonane?-dopytała dziewczyna śmiejącym głosem.
-Taak-zaśmiałam się i wróciliśmy do ekipy.
CZYTASZ
Współlokatorka-Reto [CAŁA]
FanfictionIgor Bugajczyk-sławny raper, mieszka ze swoimi trzema przyjaciółmi [Reto] Adrian-Hajpmen Igora. Dawid-Grucha [Dj Reto] Kacper-Zawozi całą ekipę na koncerty. Sylwia-nowa lokatorka w ich mieszkaniu.