Trzy dni później:
Dzisiaj wyjeżdżamy na tydzień z Kubusiem do Sopotu.
Rodzice mają go przywieźć za chwilę.Usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko poszłam otworzyć.
-Czeeeść-przywitałam rodziców.
-Cześć słoneczko!-powiedzieli i mocno mnie przytulili.
-Cześć siostla-przywitał mnie maluch-Gdzie Igol?-zapytał zaciekawiony.
-W środku...-uśmiechnęłam się-Wchodźcie-powiedziałam do rodziców.
-Musimy już jechać, bo wstąpimy do babci, wiesz?-odpowiedzieli.-Tylko przywitamy się z Igorem-uśmiechnęli się i weszli.
-Ooo witam-powiedział Igor przytulając rodziców.
-Cześć-uśmiechnęli się.-Teraz to już pojedziemy-powiedzieli-Pa kochanie-przytulili i pocałowali Jakuba.
-Rozumiem, pozdrówcie babcie.-uśmiechnęłam się i weszłam do domu
Kiedy weszłam do salonu od razu zobaczyłam jak Kubuś siedzi wtulony z Igora, wyglądali bardzo uroczo.
-To jak jedziemy?-zapytałam i usiadłam obok.
-Tak-powiedział Igor całując delikatnie moje usta.
-Moja tolba jest tam-powiedział Jakub i poszedł po swoją torbę.
-Nie dźwigaj jej na pewno jest ciężka-odparł Igor idąc w stronę małego.
-Jestem silny-powiedział maluch.
-Wiem, ale wolałbym wziąć ją ja.-zaśmiał się Igor i wziął średnią walizkę.
W aucie [Dwie godziny później]:
Mały siedział z tylu. Ja siedziałam obok Igora (z przodu).-Igolek?-zapytał mały.
-Hmm?
-Bo ja jestem głodny. A kanapki wszystkie zjadłem-odpadł mały delikatnie się rumieniąc.
-Mc Donald?-zapytał chłopak.-Jesteś głodna, kochanie?-dodał spoglądając na mnie.
-Tak! Mc Donald-krzyknął mały.
-Może bym coś zjadła-powiedziałam zaraz jak mały skończył podjarkę.
Wyszliśmy z auta, Igor złapał mnie za rękę i powędrowaliśmy w stronę Mc Donalda.
-Co nasz siłacz zje?-zaśmiał się Igor pytając małego.
-Flytki i hambulgera-powiedział łapiąc szatyna za dłoń.
-A ty Sylwia?-zapytał.
-Cheeseburger i shake waniliowy-powiedziałam-Słoneczko chodź pójdziemy zając stolik-złapałam Kubusia za rękę i poszliśmy szukać wolnego miejsca.
5 minut później:
-A ty co sobie zamówiłeś?-zapytał mały widząc, ze Igor idzie do naszego stolika.-Frytki, hamburgera i nuggesty-odpowiedział i usiadł obok mnie.
-Smacznego-powiedziałam do moich chłopaków, którzy już jedli.
-Wzajemnie-odpowiedział Igor i złożył na moich ustach krotki pocałunek.
-Wzajemnie Sylwiu-powiedział mały na co się uśmiechnęłam do brata.
CZYTASZ
Współlokatorka-Reto [CAŁA]
FanfictionIgor Bugajczyk-sławny raper, mieszka ze swoimi trzema przyjaciółmi [Reto] Adrian-Hajpmen Igora. Dawid-Grucha [Dj Reto] Kacper-Zawozi całą ekipę na koncerty. Sylwia-nowa lokatorka w ich mieszkaniu.