#56 Szczeniackie zachowanie

1.8K 71 5
                                    

*Igor*
-Siema-przywitałem się z Adrianem.

-Elo.

-Wiesz po co tu jestem?

-Paulina, ta?-dopytał.

-Zgadza się-usiadłem obok przyjaciela-Powiedziałeś tak, bo nie chcesz już z nią być?-zapytałem.

-Nie-odpowiedział i przełknął głośno ślinę-Ciagle pracuje, zaczyna już mnie to wkurwiać-oznajmił.

-Tylko, że ona musi pracować dość długo, ma taką pracę i twoim zadaniem jako chłopaka jest to zrozumieć.-wytłumaczyłem.

-No tak-spuścił głowę-Wiem, że to było szczeniackie zachowanie-zrozumiał.-A gdzie Paulina jest?-dopytał.

-Przed domkiem, na tarasie, płacze-powiedziałem dokładnie i udałem się za Adrianem.

-Kochanie...-powiedział otwierając drzwi-Przepraszam.

-Chodź, niech sobie pogadają.-powiedziałem do Sylwii i złapałem ją za rękę.

*Sylwia*
-Co ty mu powiedziałeś?-zapytałam zadowolona.

-Ma się swoje sposoby-odpowiedział Igor.

-W tej całej kłótni zapomniałam jaka jest godzina.

-Już jest 14...-odpowiedział niedowierzając.

Widziałam, że chłopak ogląda TV, wiec usiadłam obok niego i położyłam głowę na jego ramieniu.

-Kocham Cię-dodałam.

-Ja Ciebie tez-pocałował moje czoło.

-Idziemy na miasto?-zapytał Grucha.

-Hmm... Możemy iść-odpowiedziałam i wstałam.-Tylko się przebiorę-dodałam.

-Luzik, poczekamy.-powiedział Grucha-A ty Igor idziesz?-zapytał.

-Pójdę.

Ubrałam się tak:

Na mieście:-Heeej-usłyszeliśmy i od razu wszyscy się obróciliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na mieście:
-Heeej-usłyszeliśmy i od razu wszyscy się obróciliśmy.

-Patrycja?-zapytał Igor upewniając się.

-Taaak-rzuciła się w ramiona Igora później Adriana, Kacpra i Gruchy.
Patrzyłyśmy się ze zdziwieniem.

-Kochani! Tęskniłam za wami-powiedziała i spoglądała się w chłopaków jak w milion dolarów.

-To jest Patrycja, nasza...-przerwali.

-Wasza?-zapytała Madzia.

-Znajoma-odpowiedział szybko Igor.

-No jak to znajoma...-powiedziała-Jestem byłą dziewczyną każdego z tych panów i bardzo dobrą przyjaciółką-powiedziała, na co aż wyostrzyłam oczywiście, dziewczyny zrobiły identycznie.

-Ale jak to od wszystkich?-zapytała Paulina.

-My już musimy iść-powiedział Kacper.

-Nie!-powiedziałam stanowczo.

-Z Igorkiem byłam rok, z Adrianem dwa miesiące, z Kacprem tydzień-zaśmiała się wypowiadając imię Kacpra-A z Gruszką siedem miesięcy-powiedziała.-Z Igorkiem było mi najlepiej-złapała go za dłoń.

-Normalnie nie wierze w to co widzę-powiedziałam i poszłam w stronę domku, za mną poszły dziewczyny.

-Zaczekaj-powiedział Igor biegnąc za mną.

Współlokatorka-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz